Lekarz z bialskiego szpitala uprawiał seks z 14-latką? Grozi mu 12 lat więzienia!

Sprawa Macieja T., 35-letniego lekarza pracującego na oddziale neonatologii bialskiego szpitala została skrótowo opisana w mediach już w zeszłym roku. Pisano wówczas, że medyk miał się umówić z 14-latką, że „para” poznała się przez internet a do „schadzki” miało dojść w ustronnym miejscu w jednej z miejscowości powiatu bialskiego. Tymczasem intymne spotkanie dorosłego mężczyzny z dzieckiem to nic innego, jak przestępstwo pedofi lii. Tak właśnie zakwalifi kowała postępowanie Macieja T. Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej, która niedawno zakończyła śledztwo w tej sprawie. Dzięki temu znamy dziś nieco więcej szczegółów bulwersujących wydarzeń. Ustalone przez prokuraturę fakty jeżą włos na głowie.

Obcowanie płciowe z dziewczynką

 Jak poinformowała nas prokurator Edyta Winiarek Maciej T. jest oskarżony o to, ze „od 15 lipca 2018 r. do dnia 19 lipca 2018 r. w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru wielokrotnie kontaktował się z małoletnią (lat 14) za pośrednictwem portalu internetowego, składał jej propozycje obcowania płciowego, poddania się i wykonania innych czynności seksualnych i zmierzał do ich realizacji, a ponadto doprowadził ją do obcowania płciowego, do poddania się przez nią innym czynnościom seksualnym a także wykonania przez nią innych czynności seksualnych”. Edyta Winiarek dodaje, że za przestępstwa, jakie zdaniem prokuratury popełnił Maciej T., grozi od 2 do 12 lat więzienia. Akt oskarżenia został skierowany do sądu 29 marca br. Maciej T. nie został tymczasowo aresztowany, zastosowano wobec niego dozór policji i poręczenie majątkowe. Największe zdziwienie budzi jednak fakt, że choć zarzuty przedstawiono w zeszłym roku, lekarz nadal pracuje w bialskim szpitalu. Jak gdyby nigdy nic pracuje na oddziale. Znany jest m.in. z uczestnictwa w zbiórkach na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Akcje WOŚP organizuje przełożony Macieja T., ordynator oddziału neonatologicznego Riad Haidar.

Haidar: on jest świetnym lekarzem

– Nie uciekam od słów prawdy. Jest pracownikiem szpitala, pracuje u mnie na oddziale – potwierdza w rozmowie z Tygodnikiem Podlaskim Haidar. Radny województwa i niedoszły europarlamentarzysta bardzo chwali swojego podopiecznego. Mówi, że Maciej T. jest świetnym lekarzem, a za swoją pracę otrzymuje nie tylko dobre słowo, ale i premie. Haidar przekonuje, że jeśli Maciej T. zostanie skazany, zostanie zwolniony „w pięć sekund”. Przynaje, że już jakiś czas temu wiedział, że „przeciwko niemu toczy się jakieś tam postepowanie”. Twierdzi, że zachowanie Macieja T. jest przez niego „obserwowane” i że na oddziale nie ma on kontaktu z dziećmi – poza badaniem noworodka po porodzie. – Zresztą on pracuje nie tylko w Białej. W czasie jego wolnym od pracy w szpitalu pracuje prywatnie w Międzyrzecu. I tam pracuje z dziećmi w wieku już dorosłym, wie pan, nastolatki, nastolatkowie. Gdyby cokolwiek było w jego zachowaniu, to z tamtej strony pewnie byłoby więcej sygnałów? – dywaguje Haidar. I dodaje: – Jest dobrym mężem, troskliwym ojcem, ma dziecko, które ma 5 miesięcy…

Czekając na wyrok

– Zostałem poinformowany w odpowiednim trybie przez Prokuraturę o postawionych zarzutach pracownikowi szpitala – napisał w odpowiedzi na nasze pytania Dariusz Oleński, dyrektor szpitala w Białej Podlaskiej. – Podjąłem i zastosowałem odpowiednie działania prewencyjne – dodaje, nie precyzując jednak na czym ma polegać ta „prewencja”. Według Oleńskiego „w polskim ustawodawstwie prawomocny wyrok Sądu świadczy o winie człowieka, a nie żaden inny etap dochodzenia”. Próbowaliśmy poprzez szpital skontaktować się z oskarżonym lekarzem i poprosić go o komentarz do prokuratorskich zarzutów. Niestety, nie udało się to. Do sprawy będziemy wracać w najbliższych wydaniach Tygodnika Podlaskiego.