Powstanie listopadowe na południowym Podlasiu

Udział województwa podlaskiego w powstaniu listopadowym był bardzo widoczny. Tutaj rozgrywały się najważniejsze działania wojenne i tutaj także stoczono najwięcej bitew. Kilka tysięcy mieszkańców regionu walczyło w szeregach regularnego polskiego wojska, a ludność cywilna podlaskich miast wzięła udział w zaopatrywaniu Wojska Polskiego. (Np. w Radzyniu na apel władz powstańczych, miejscowi rzemieślnicy wykonali 100 par butów dla polskich żołnierzy.) Ostatnia większa operacja wojskowa na terenie południowego Podlasia została podjęta po objęciu władzy przez gen. Jana Krukowieckiego. Postanowił on zaatakować VI Korpus rosyjski gen. Rosena na szosie siedleckiej, odrzucić go za Brześć, a następnie przenieść działania wojenne w lubelskie, co miało skłonić Rosjan do zaniechania szturmu na Warszawę. Wykonanie manewru zaczepnego powierzono gen. Hieronimowi Ramorino. 29 sierpnia 1831 r. pod Międzyrzecem Podlaskim (na polach wsi Manie i Rogoźnica) doszło do zwycięskiej dla powstańców bitwy. Gen. Ramorino mógł całkowicie zniszczyć siły Rosena, jednak nie wykonał zaplanowanego przez Igancego Prądzyńskiego manewru oskrzydlającego, co zniweczyło plan rozbicia Rosjan. Wprawdzie Ramorino zajął 1 września Terespol, wypychając Rosena za Bug, była to już jednak tylko demonstracja nie mająca żadnego znaczenia militarnego. Mieszkańcy Międzyrzeca, Białej, Radzynia oraz innych miejscowości serdecznie przyjmowali żołnierzy polskich, użyczając noclegów oraz gościny. Pomagali też w organizacji transportu zaopatrzenia dla Warszawy zdobytego na armii rosyjskiej.

 

Po upadku powstania listopadowego Królestwo Polskie utraciło swą suwerenność i zostało włączone do Cesarstwa Rosyjskiego. Od tego też czasu na terenie południowego Podlasia zaczęły stale stacjonować jednostki wojsk rosyjskich, których utrzymaniem obciążono ludność cywilną.