MIASTO NA SPRZEDAŻ?

Projektowane wskaźniki wzrostu gospodarczego – infl acji, bezrobocia, inwestycji, dochodów – uległy radykalnej zmianie, projekty budżetów lokalnych trzeba więc pisać od nowa, co oznacza obcięcie dochodów i wydatków oraz inwestycji. Np. dla potrzeb opracowania budżetu Białej Podlaskiej na 2012 rok przyjęto projektowany wzrost PKB na poziomie aż 5 proc., gdy obecnie zakładany w budżecie państwa wynosi zaledwie 2,5 proc., choć wersja pesymistyczna zakłada nawet recesję. Wydatki jeszcze wzrosną z powodu wzrostu akcyzy na paliwa i olej opałowy i w związku z prowadzeniem nowej akcyzy na węgiel. Projekt planu dochodów Białej Podlaskiej zakłada wzrost wpływów budżetowych o 11,4 proc., a powiatu grodzkiego aż o 19,4 proc. w stosunku do roku 2011 r., co będzie szalenie trudne do realizacji w kontekście słabnącego tempa wzrostu gospodarczego, wyhamowywania inwestycji i spadku konsumpcji. Niepokój budzą także pozycje przychodów i rozchodów budżetu Białej – zakładające emisje papierów wartościowych o wartości 13 milionów zł – oraz fakt, że na planowane w 2012 roku rozchody budżetu w kwocie 20 milionów zł składają się spłaty 20 milionów zł rat kredytów (w BOŚ – 11 milionów zł i w PKO BP – 9 milionów zł), kumulujące się w latach 2012-2013 spłaty kredytów bankowych w wysokości prawie 50 mln zł oraz nakładająca się na to 35 milionowa emisja obligacji komunalnych. Co ciekawe, umowę na emisję obligacji miasto podpisało z Kredyt Bankiem, który jest wystawiony na sprzedaż przez belgijskiego właściciela KBC. Co będzie, jeśli nowy właściciel banku w przypadku braku chętnych na miejskie obligacje nie podejmie się ich wykupu? Skarbnik miasta nie zawarł z bankiem stosownej umowy gwarantującej taką transakcję. Jaki wtedy będzie następny krok?