Przyczyna pożaru jeszcze nieznana

 

Z kolei, komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej, bryg. Zbigniew Łaziuk opowiedział nam, jak przebiegała nocna akcja gaszenia pożaru: – Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do nas o godz. 00:23. Siedem minut później przybyliśmy na ulicę Nową 28. Paliła się część budynku na parterze, poddaszu, płomienie wydostawały się także przez dach. Prądami wody działaliśmy w natarciu na ogień, jednocześnie przeszukiwaliśmy pozostałe pomieszczenia budynku. Poszkodowane osoby przekazaliśmy pogotowiu ratunkowemu. W trakcie dalszych działań, ustaliliśmy 7 ofiar śmiertelnych – relacjonuje Łaziuk. Komendant miejski PSP dodaje, że zgłoszenie wpłynęło zbyt późno od momentu zainicjowania pożaru. Łaziuk twierdzi, że nie można wykluczyć nieostrożnego obchodzenia się z piecem kaflowym.

Pracownicy straży i prokuratury zgodnie przyznają, że nie pamiętają tak tragicznego zdarzenia w Białej.