Ksiądz Marian Daniluk – wciąż za mało jest takich duchownych, którzy w sposób tak żarliwy potrafi ą łączyć służbę Bogu, ludziom i Ojczyźnie, dla których hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna” nie jest wyświechtanym frazesem, a życiowym drogowskazem. W minionym roku ksiądz dziekan z Białej Podlaskiej po wielokroć dał wspaniały przykład, jak stawać w obronie prawdy i wiary oraz podejmować i realizować inicjatywy służące lokalnej – i nie tylko – społeczności.
Jerzy Paluszkiewicz – byłem świadkiem wielu cudów w sytuacjach, gdy medycyna wydawała się już bezradna – mówił na lamach Tygodnika Podlaskiego kilka miesięcy temu ten niezwykły lekarz, od ćwierć wieku ordynator Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej w bialskim szpitalu, który w najtrudniejszych chwilach z pogranicza życia i śmierci towarzyszył kilku tysiącom pacjentów oraz ich rodzinom. W minionym roku po wielokroć potwierdził swój niekwestionowany autorytet.
Dariusz Wierzchowski – prezes Lubelskiego Okręgu Tenisa Stołowego, zarazem człowiek, który uczynił możliwym to, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Jako prezes i trener tenisistów stołowych Alfy Radzyń, wprowadził swoją drużynę na wyżyny tej dyscypliny sportu. Jego zasługą jest, iż Alfa stała się sportową dumą południowego Podlasia: spośród wszystkich dyscyplin sportowych to dziś jedyny zespół z naszego regionu grający w najwyższej klasie rozgrywkowej – w dodatku z sukcesami.
Jerzy Zelnik – wybitny aktor filmowy i scen warszawskich, który za swoją małą ojczyznę obrał południowe Podlasie (Zabuże), gdzie spędza każdą wolną chwilę – kilka miesięcy w roku – i gdzie planuje osiąść na stałe. W minionym roku bardzo mocno zintegrował się z miejscowym środowiskiem, któremu zaimponował otwartością, wiarą i odważnym głoszeniem patriotycznych poglądów, za które poniósł wysokie koszty zawodowe.
Wojciech Sumliński