LOS „SIÓDEMKI” NADAL NIEZNANY

(w pozostałych „podstawówkach” 500 zł.) – Propozycja miasta jest taka, by szkoła nadal funkcjonowała na zasadach placówki niepublicznej utrzymującej się tylko i wyłącznie z subwencji oświatowej. Nie stać nas na kolejne dopłaty z budżetu miasta w wysokości 600 tys. zł – tłumaczył się Czapski, który nie poparł też pomysłów opozycji, aby powołać fi lię placówki. Tłumaczył, że uczniowie z „siódemki” będą mieli możliwość nauki w Szkole Podstawowej nr 6, ale tego z kolei nie akceptują rodzice. – Nasza szkoła jest bezpieczna, kameralna, klasy nie są przepełnione, a „szóstka” to moloch. Jesteśmy gotowi dopłacać, aby szkołę utrzymać – argumentowali Dariusz Litwiniuk i Małgorzata Siedlecka ze Społecznego Komitetu Wsparcia SP nr 7. W imieniu rodziców głos zabrał Litwiniuk, który na profesjonalnym zestawieniu podał, że w 2017 roku w placówce będzie ponad 150 uczniów. Przypomnijmy, że obecnie do „siódemki” uczęszcza 110 żaków, których edukuje 10 nauczycieli. Likwidacja tak dużej szkoły, w której uczy się tak wielu uczniów, byłaby precedensem w skali regionu. Zdaniem rodziców uczących się tam dzieci szkołę należy pozostawić w takim kształcie, w jakim znajduje się obecnie. A oszczędności, miasto powinno szukać w innych sferach – nie w oświacie.