– Do tego trzeba doliczyć koszt utrzymania budynku w Maniach na cele oświatowe, czyli 65000 zł rocznie oraz gigantyczne koszty związane z zatrudnieniem sprzątaczek, konserwatora, kucharki, budowy i utrzymania dodatkowych pomieszczeń dydaktycznych. Łącznie kolejnych kilkaset tysięcy złotych rocznie. Plan przeniesienia gimnazjum z Rogoźnicy do Mań ma wyłącznie minusy – wylicza i przekonuje wójt. Szkopuł w tym, że opozycyjni, w większości związani z jego poprzednikiem z PSL radni, uważają inaczej i nie liczą się z opinią miejscowej społeczności. A ta jest niemal jednolita. – Urzędnicy tłumaczą, że to dla wspólnego dobra. Czyjego? Bo na pewno nie dzieci! – żali się mama Tomka, ucznia z Rogoźnicy. – Słyszałam, że są plany otworzenia w budynku w Maniach przychodni lekarskiej – mówi pani Maria, mieszkanka Rogoźnicy, babcia jednej z uczennic. – Jaki jest inny cel przenoszenia szkoły do Mań inny niż polityczny, bo polegający na uderzeniu w budżet gminy i pośrednio w wójta – pytają okoliczni mieszkańcy. Jak dotychczas – nie uzyskali odpowiedzi.