„Sięgnięto po wzorce stalinowskie”

natomiast bezpardonowa kampania oszczerstw, pomówień, kłamstw na temat polskiego lotnictwa i roli w tym tragicznym locie mojego męża. Rosjanie z premedytacją niszczyli honor polskich żołnierzy i całych Sił Powietrznych. Machina propagandowa Rosji wspierana przez media sięgnęła po najgorsze wzorce stalinowskie. W tej kampanii oszczerstw posunięto się do kłamstwa, że mój mąż wywierał presję na pilotów, był pod wpływem alkoholu, osobiście sterował samolotem i to on spowodował tę katastrofę. Polski rząd pokornie milczał. Nie reagował na bezpodstawne oskarżenia i pomówienia hańbiące honor oficera Wojska Polskiego i NATO. W imię doraźnych interesów rządzących przyzwolono na tę okrutną medialną kampanię kłamstw. Mało tego, twórczo ją rozwijano. Systematycznie w świadomości społecznej budowano obraz człowieka niespełna rozumu, nieodpowiedzialnego, pozbawionego moralnych zasad. Z tymi okrutnym, oszczerstwami zostałam sama. Wspierała mnie rodzina, wąska grupa przyjaciół, mój adwokat, najbliżsi innych ofiar smoleńskiej katastrofy, osoby duchowne. To bardzo bolesne, że w mojej Ojczyźnie, w tych dramatycznych okolicznościach, nie mogłam liczyć na pomoc polskich władz. Proszę Was o dobrą pamięć, wbrew tym wszystkim kłamstwom, o moim mężu. Generał pilot Andrzej Błasik był człowiekiem wielkiego serca. Szlachetnym, kompetentnym, odpowiedzialnym i rozsądnym, bez reszty oddanym swojej Ojczyźnie – Polsce, Siłom Powietrznym i Sojuszowi Północnoatlantyckiemu.

 

Dzielna bialczanka – duma Podlasia

Ewa Błasik – to, że twierdzenia o odpowiedzialności polskich pilotów i ich dowódcy za tragedię smoleńską upadły z wielkim hukiem, jest zasługą dzielnej bialczanki, która w osamotnieniu toczyła walkę z rosyjskim i polskim aparatem urzędniczo medialnym o honor i dobre imię swojego męża. Zapytana przez nas, jakie ma marzenia po wykonaniu – jak sama mówiła – najważniejszego zadania życia, odpowiedziała: „Marzę by w chwili, kiedy ponownie zobaczę się z Andrzejem usłyszeć, że moje zadanie obrony jego czci i honoru wykonałam dobrze i że był ze mnie dumny – tak jak ja przez te wszystkie lata byłam dumna z niego”. Ewa Błasik została Człowiekiem Roku 2011 Tygodnika Podlaskiego.