Południowe Podlasie jest wspaniałe

czujący to, że muzyka jest darem Boga, a Bóg jest jej odniesieniem, naprawdę – wszystko tu było niezwykłe. Wyjeżdżam stąd z przeświadczeniem, że Podlasie jest wspaniałe.

W jaki sposób pani trafiła na południowe Podlasie?

Przyjechałam na zaproszenie pana Piotra Karwowskiego. Wcześniej wiele dobrego o nim słyszałam i wszystko się potwierdziło, a nawet jeszcze więcej. To dar dla społeczności mieć tak głębokiego i kochającego muzykę człowieka. Współpracując z nim, a także z tak niezrównanymi słuchaczami, jakich zastałam w Sanktuarium Chrystusa Miłosiernego, artysta odczuwa stuprocentową satysfakcję artystyczną. To nie są słowa wypowiadane przez grzeczność czy na wyrost. Koncertujemy od przeszło dwudziestu lat i proszę mi wierzyć, że na palcach jednej ręki mogłabym porównać głębię moich odczuć do tego, co ja i zespół przeżyliśmy w Białej Podlaskiej. Byliśmy naprawdę wzruszeni i szczęśliwi, że mogliśmy tu koncertować.

To pani pierwsza wizyta w naszym regionie?

Byłam już kiedyś w Sanktuarium w Kodniu, w Leśnej Podlaskiej oraz w Pratulinie, ale w Białej Podlaskiej jeszcze nigdy. Tak więc to była moja pierwsza wizyta tutaj, ale po tym, jak głębokich uczuć tu doznałam, z jaką spotkałam się serdecznością i jakiego formatu ludzi poznałam, wiem na pewno, iż ta pierwsza wizyta z pewnością nie była ostatnią.

Rozmawiał – Wojciech Sumliński