Żywa tarcza

– Poderwałam się z bratem Tadzikiem na rękach, popędziłam w gąszcze. Zobaczyłam cieknącą krew. Pomyślałam, że mój braciszek został trafiony, ale kula musnęła moją skroń i stąd krwawienie. Do dzisiaj mam bliznę – wskazuje czoło. Bilans starć okazał się tragiczny dla Stanisławy Zając. Straciła ojca, a matka dożyła 67 lat z kulą w biodrze. W minioną sobotę bialski regionalista, Cezary Nowogrodzki, wyjaśniał, jak ważna jest pamięć o ofiarach tamtych dni. – Na terenie Polski czasie II wojny światowej miliony cywilów oddało życie. Nie zapomnijmy ich – apelował.