Prom zatem odzyskano, ale zuchwalstwo złodziei sprawiło dużo kłopotu mieszkańcom tej części regionu, którzy przy pomocy promu codziennie przeprawiali się na drugi brzeg Bugu. Prom trzeba było bowiem najpierw podnieść z wody na specjalnym dźwigu i przetransportować lądem z powrotem na miejsce. W związku z tym przeprawa między Drohiczynem a Bużyskami nie była możliwa przez kilka dni. Nietypowymi złodziejami okazali się dwaj mieszkańcy Siedlec. Niefortunny prom jest jednym z trzech, które na południowym Podlasiu łącza oba brzegi największej podlaskiej rzeki. Pozostałe dwie jednostki pływają na razie bez zakłóceń, między jedna pomiędzy Mielnikiem i Zabużem, druga między Niemirowem i Gnojnem. Wszystkie trzy przeprawy cieszą się ogromną popularnością.