PSL-owski „festiwal” samych swoich

Przebicie zatem – z 10 tys. zł do 800 tys zł – gigantyczne. Jak pisze Rzeczpospolita na podobnej zasadzie Fundusz wyborczy PSL zasiliła przed ubiegłorocznymi wyborami do Sejmu rodzina Stanisława Kalemby, od niedawna ministra rolnictwa. Najbliższa rodzina ministra ze Swarzędza, w tym syn Daniel zatrudniony w Agencji Rynku Rolnego, wpłaciła w sumie 57 tys. zł. Podobnie Przemysław Litwiniuk , który wpłacił ponad 20 tys. zł) – były szef gabinetu politycznego ministra Sawickiego, dziś poza resortem, ale czerpiący ogromne zyski z synekur państwowych. Jest m.in. dyrektorem Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa, a także członkiem rady nadzorczej Elewarru.