TVP nakręci reportaż o „zablokowanych”

Po kilku miesiącach okazało się, że aby dostać się do swojego mieszkania na piętrze, muszą mieć zgodę sąsiadów z parteru, właścicieli przydomowej działki, a ci zgody odmówili. W efekcie za oszczędności całego życia Romanowscy nabyli mieszkanie, którego nie mogą ani zasiedlić, ani sprzedać, bo kto chciałby kupić mieszkanie, do którego bez zgody sąsiadów trzeba wchodzić po drabinie? Maria Romanowska nie poddaje się i zapowiedziała, że skieruje sprawę do Strasburga. Na tym nie koniec. – Do końca września będę próbowała znaleźć drogę do porozumienia z sąsiadami, którzy odmówili mi zgody na dojście do mieszkania. Jeśli takiego porozumienia nie znajdziemy, od początku października zakręcam wodę w całym budynku, bo tak się składa, że jej ujęcie znajduje się w mojej piwnicy – zapowiada zdeterminowana bohaterka naszej publikacji.