Stadion Miejski w Białej Podlaskiej, czyli ruina do zamknięcia

ale zamknięcie większości stadionu jest prawie przesądzone. – Słyszałem o tym werdykcie, ale poczekajmy z wnioskami na ostateczną, pisemną informację. Liczę na to, że ktoś się jeszcze zreflektuje. Na dzień dzisiejszy nie mamy, jako zarząd klubu, przedstawionych oficjalnych decyzji i póki takowych nie otrzymamy, nie chcę się na ten temat wypowiadać – zastrzega się poproszony o komentarz do sprawy prezes Podlasia Jan Daniluk. Z naszych informacji wynika, że do stanu sypiącego się obiektu, którego właścicielem jest Urząd Miasta, a użytkownikiem klub MKS Podlasie, inspekcja miała mnóstwo zastrzeżeń. Lata zaniedbań, brak inwestycji i zainteresowania obiektem ze strony Urzędu Miasta doprowadziły stadion do ruiny, o czym pisaliśmy przed tygodniem. W efekcie wieloletnich zaniedbań teraz na renowację obiektu trzeba by znaleźć miliony, a to w sytuacji zapaści finansowej w mieście i systematycznego ograniczania środków na sport przez decydentów z ekipy rządzącej prezydenta Andrzeja Czapskiego jest mało prawdopodobne. Tym bardziej, że władze miasta przyjęły szokującą strategię, w myśl której im mocniej klub wspierają sponsorzy – vide Kasa Stefczyka – tym bardziej ze wsparcia miejskiego klubu sportowego wycofują się miejskie władze. Za kilka miesięcy Biała Podlaska najprawdopodobniej zostanie pozbawiona jedynego kina. Czy zostanie pozbawiona także stadionu? To czarny scenariusz, ale niestety, bardzo prawdopodobny.