TYSIĄCE MIESZKAŃCÓW PODLASIA ODDAŁO MAKULATURĘ NA DRZEWO

WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII

który znany jest z tego, że energią i kreatywnością przebija kilku innych dj-ów razem wziętych. Wszystkie przygotowane przez nas atrakcje nie zdałyby się jednak na nic, gdyby na nasze zaproszenie do wzięcia udziału w akcji „Makulatura na drzewo” nie odpowiedzieli nasi Czytelnicy. Tymczasem odpowiedź ta przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Fala osób kierujących się do punktu odbioru makulatury ruszyła punktualnie o godzinie 11 i od tego momentu trwała nieprzerwanie aż do zakończenia naszej akcji. Przychodzili całymi klasami i grupami znajomych, pojedynczo i całymi rodzinami. Przygotowany na całą, obliczoną na cztery godziny, akcję zapas sadzonek przekazywanych przez bialskich leśniczych w zamian za makulaturę – jedna sadzonka drzewa liściastego za 5 kg makulatury – skończył się już po godzinie, w związku z czym zostały dowiezione nadplanowe sadzonki, a potem kolejne nadplanowe i jeszcze następne. – Robiliśmy już podobne akcje w przeszłości, ale jeszcze nigdy nie spotkaliśmy się z zainteresowaniem, które stanowiłoby choćby promil tego, co obserwujemy tu dziś – dzielił się z nami, w piątkowe południe, wyraźnie zaskoczony Andrzej Bubakiewicz z bialskiego nadleśnictwa. Ten sam leśnik już pod koniec akcji pokazał nam kartkę z odnotowanymi grupami szkolnym, które przyniosły tak dużo makulatury, iż miały techniczną trudność z odebraniem sadzonek. Grupy te miały się zgłosić do nadleśnictwa po sadzonki z transportem…"Pracownicy

 

Tymczasem w centralnym punkcie Białej Podlaskiej festyn trwał na całego. Atrakcji było co niemiara i wszystkie wzbudzały wielkie zainteresowanie, głównie dzieci i młodzieży – o czym świadczyły uśmiechnięte buzie najmłodszych mieszkańców regionu – jednak największym powodzeniem cieszyły się zabawy i konkursy oferowane przez Fantomasza. Bialski DJ wykazał się tak niebywałą pomysłowością i kreatywnością, że trudno było znaleźć malucha czy nawet nastolatka, który stałby z boku nie włączając się w proponowane zabawy i konkursy. A że do wspaniałej atmosfery dostroiła się także aura, bardziej przypominająca lipiec niż październik, więc sukces naszej akcji przeszedł najśmielsze oczekiwania największych nawet optymistów.

Punktem kulminacyjnym piątkowego popołudnia było ogłoszenie zwycięzców akcji „Makulatura za drzewo”. Pierwsze miejsce (1200 kg makulatury) i nagrodę główną – kulig dla całej klasy wraz z opiekunami, możliwość zredagowania jednej strony Tygodnika Podlaskiego oraz zestaw gadżetów – zdobyła klasa II A ze SP 4 w Białej Podlaskiej. Miejsce drugie (950 kg) – nagroda, to dowolny wybrany seans filmowy w kinie Merkury dla całej klasy wraz z opiekunami – przypadło klasie II TK z ZSZ nr 1 w Białej Podlaskiej, zaś miejsce trzecie (670 kg) – nagroda, to bogaty zestaw gadżetów – klasie I D z II LO im. Emili Plater. Warto wspomnieć, że dużym zaangażowaniem wykazało się także szereg innych klas, również z regionu – głównie z Łomaz – którym jednak jeszcze tym razem do zdobycia nagród zabrakło niewiele. W kontekście zakończonej akcji ekologicznej trudno jednak mówić o „przegranych” – tak naprawdę bowiem wygrani byli wszyscy, którzy wzięli w niej udział. Nasza akcja zakończyła się sukcesem także dzięki wspierającym nas Fundacji Grzegorza Biereckiego „Kocham Podlasie”, Stowarzyszeniu Krzewienia Edukacji Finansowej oraz bialskim oddziałom Kasy Stefczyka. Kolejna akcja Tygodnika Podlaskiego niebawem, a o szczegółach będziemy informować na naszych łamach. Zostańcie z nami.

Wypowiedzi zebrane podczas akcji Makulatura na drzewo:

Andrzej Bubakiewicz, leśniczy ze szkółki Nadleśnictwa Biała Podlaska: Drzewka pochodzą z naszych szkółek Rudka i Grabarka, niedaleko Białej Podlaskiej. Na 7 hektarach hodujemy wszystkie gatunki potrzebne przede wszystkim dla nas do lasów, ale część drzewek trafi a także do prywatnych nabywców. Na akcję Tygodnika Podlaskiego podarowaliśmy drzewa liściaste, głównie dęby, klony, brzozy i lipy. Jesień to dobra pora na sadzenie, gleba jest wilgotna. Zalesiajmy Polskę, bo drzewa oczyszczają powietrze i tłumią hałas.

Dorota Jeruzalska, nauczycielka przyrody ze Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Łomazach: W zbieranie makulatury włączyła się cała miejscowość, bo uczniowie z klasy „V a” odwiedzali swoich sąsiadów i znajomych. Tym sposobem zgromadziliśmy ponad 500 kilogramów makulatury. Przywieźliśmy ją specjalnym busikiem udostępnionym przez Urząd Gminy. Drzewka posadzimy na terenie wokół szkoły.

Bożena Szyc, dyrektor Społecznej Szkoły Podstawowej prowadzonej przez Podlaskie Stowarzyszenie Dobra Szkoła: Nasi uczniowie włączyli się w akcję fantastycznie, odzew był bardzo pozytywny. Przynieśliśmy ok. 200 kg makulatury, dostaliśmy 46 sadzonek. Mamy pokaźny plac wokół szkoły, więc obsadzimy go dębami, które dostaliśmy.

Pani Marzena z Białej Podlaskiej: Od dawna staram się żyć ekologiczne, segreguję śmieci, ale szczerze mówiąc mam problem co z nimi później zrobić. Niejednokrotnie jestem zmuszona wyrzucać odseparowaną makulaturę do kontenera z resztą śmieci. Nadarzyła się świetna okazja, jaką jest wasza akcja, dlatego nazbierałam w domu ok. 50 kilogramów. Takie inicjatywy powinny być organizowane znacznie częściej. Teraz mam przynajmniej świadomość, że makulatura którą oddałam zostanie pożytecznie przetworzona.

Dorota Stanilewicz, nauczycielka języka angielskiego z Publicznego Gimnazjum nr 3 w Białej Podlaskiej: Zauważyliśmy informację o akcji w Tygodniku Podlaskim i od razu postanowiliśmy się włączyć. Młodzież z klasy „3 e” jest otwarta na pomysły. To ciekawa idea, bo pomagamy środowisku, a jednocześnie pozbywamy się śmieci. Uczniowie zdecydują gdzie posadzą drzewka. Cieszę się, że są takie akcje w mieście, szkoda że tak rzadko.

Dorota Charczuk, pedagog z Gimnazjum nr 3 w Rogoźnicy: W akcję włączył się Szkolny Klub Wolontariusza. Uczniom udało się zebrać ponad 500 kg makulatury, dostaliśmy za to 102 drzewka. Chcemy obsadzić teren wokół szkoły. Takie akcje należy popularyzować. A taka reakcja ludzi pokazuje, że chcemy być ekologiczni, ale nie zawsze mamy ku temu okazje.


REKLAMA