Prokuratury jednak nie będzie

Niezależnie od tego, pisma i oświadczenia w obronie parczewskiej placówki wystosowali burmistrz Parczewa Paweł Kędracki i senator RP Grzegorz Bierecki, którzy zwrócili uwagę, że plany Prokuratury Generalnej realnych oszczędności nie przyniosą, natomiast pogłębią zapaść regionu. „Likwidacja Prokuratury w Parczewie nie ma uzasadnienia ani ekonomicznego, ani społecznego, ani też prawnego” – podkreślał senator w wystąpieniu skierowanym do Seremeta. Odpowiedź na oświadczenie senatora nadeszła w minionym tygodniu. „Zasadniczym argumentem (za likwidacją prokuratury – przypis redakcji) jest utrzymujący się od dłuższego czasu brak spójności pomiędzy strukturą organizacyjną sądów i prokuratury, co powoduje konieczność dojazdu prokuratorów do dwóch różnych sądów i generuje dodatkowe koszty” – napisał Andrzej Seremet, który twierdzi też, że „aktualny stan kadrowy jednostki utrudnia jej prawidłowe funkcjonowanie i rozwój zawodowy kadry orzeczniczej, a także utrudnia efektywne prowadzenie postępowań karnych o bardziej złożonym charakterze”. W dalszej części pisma prokurator, wbrew faktom i wyliczeniom, przekonuje, że likwidacja Prokuratury Rejonowej w Parczewie przyniesie spadek kosztów funkcjonowania prokuratury. Stanowisko Prokuratura Generalnego wskazuje, że placówka w Parczewie podzieli los osiemdziesięciu dwóch innych prokuratur, które mają zostać zlikwidowane. Przy okazji tej sprawy na światło dzienne wyszła nieudolność i nierzetelność niektórych dziennikarzy w regionie, którzy powołując się na nieokreślone źródła w Ministerstwie Sprawiedliwości (równie dobrze mogli się powołać na źródła np. w Ministerstwie Transportu, bowiem nie zauważyli, że wiele miesięcy temu nastąpił rozdział pomiędzy Ministerstwem Sprawiedliwości i Prokuraturą Generalną) wprowadzali w błąd opinię publiczną, propagując pseudoinformację wskazującą, że parczewska prokuratura jednak ocaleje.

Więcej na temat Andrzeja Seremeta przeczytacie w serwisie stefczyk.info