– Pomysł zrodził się prawie 2 lata temu, kiedy to Starostwo Powiatowe zorganizowało plener malarski, promujący Krainę Serdeczności. Chusta sama w sobie ma pewne walory artystyczne, dla mnie jest pewnego rodzaju marginesem sztuki obok tatuażu i graffiti. Kojarzona była często z patologią, bowiem sądzono, że jest objawem fali wojskowej – mówił podczas otwarcia Arkadiusz Kulpa, pomysłodawca i organizator wystawy. Na wystawie można było oglądać chusty zebrane z okolic Radzynia Podlaskiego i Wohynia, najstarsza pochodziła z 1973 roku, najmłodsza z 2008. Technika ich wykonania była bardzo różna, proste chusty wykonywano za pomocą flamastrów, długopisów lub kredek, dwustronne były już precyzyjnie wyszywane i przyozdabiane wielkimi pomponami. W połowie lat dziewięćdziesiątych zaczęły pojawiać się chusty fabryczne, które wyglądały już zupełnie inaczej. Jak zdradził Kulpa, radzyńska wystawa jest prawdopodobnie trzecią tego typu wystawą w Polsce. Wystawę można oglądać do 20 stycznia 2013 roku w siedzibie stowarzyszenia.