ORKIESTROWE SERDUSZKA NA PODLASIU

Przypomnijmy, że w 2012 r. bialska WOŚP zebrała 100 tys. zł, tymczasem obecny stan konta wskazuje 90 tys. zł. – Bez względu na wynik, jestem zadowolona z faktu, że zbiórka przebiegała bezpiecznie, a wolontariusze zdrowi wrócili do domów – powiedziała nam Bąkowska. Zanim jednak dotarli do ciepłych łóżek, przez cały dzień ze swoimi puszkami i serduszkami przemierzali miasto. – Kwestujemy po raz pierwszy. Chcemy wspierać dzieciaki i osoby starsze. Każdy ma w sobie odrobinę chęci, aby pomagać drugiemu człowiekowi. W przyszłym roku też nas tu nie zabraknie – zapowiadają gimnazjalistki, Ania Burasińska i Ela Komoszyńska. Z kolei ośmioletnia Marysia Kuszneruk w tym roku była wolontariuszką już po raz czwarty, wspólnie z mamą zebrały 1,5 tys. złotych. – Zaczęłam jako czterolatka, tak mi się spodobało, że co roku przypominam mamie, aby zapisała mnie w sztabie – komentuje Marysia. Dziewczynka przyznaje, że jest już na tyle zahartowana, iż bez problemu wytrzymała prawie dwunastogodzinną kwestę. Jej wysiłki zostały nagrodzone, okazało się, że spośród ponad 400 ochotników to ośmiolatka uzbierała do swojej puszki najwięcej. Panią Halinę spotkaliśmy pod kościołem św. Antoniego w momencie kiedy dostawała czerwone serduszko. – Orkiestrę wspieram co roku. Zazwyczaj dostaję kilka serduszek, które przyklejam później w domu w widocznym miejscu. Dzięki temu pamiętam o tej akcji. W tym roku będę tym bardziej pamiętać, bo przecież WOŚP gra również dla seniorów – wyjaśnia bialczanka. Na nietypową formę wsparcia zbiórki wpadła Justyna Grudzińska, właścicielka salonu fryzjerskiego Kemon, która przyznaje, że w ubiegłym roku udało jej się uzbierać ponad tysiąc zł. – Klientki nie płacą mi, tylko wrzucają pieniądze do puszki – mówi właścicielka. W czasie, kiedy kwestujący zapełniali swoje puszki, na Pl. Wolności rozpędzała się orkiestrowa karuzela z atrakcjami. Dla zmarzluchów była grochówka, na amatorów sportu czekał bieg i plenerowy aerobik, a na scenie muzyczny miszmasz. Punktem kulminacyjnym była licytacja, na której udało się zebrać ponad 6 tys. zł. Najdroższym przedmiotem okazała się piłka do koszykówki z podpisami polskiej reprezentacji, którą podarował Andrzej Czapski. Wylicytowano ją za 700 zł."W

 

Radzyń Podlaski

Kwestowanie w Radzyniu tradycyjnie rozpoczęło się o 7.00 rano i odbywało się raczej przy kościołach, bo to właśnie tu najłatwiej można było spotkać większe grupy mieszkańców miasta i okolic. Ale wolontariusze docierali także wszędzie indziej, nie zabrakło ich pod supermarketami, sklepami, widoczni byli na osiedlach i na każdej ulicy. Jak dowiedzieliśmy się od wolontariusza Darka, akcja, jak co roku, cieszyła się wielkim powodzeniem. Ludzie z chęcią i uśmiechem na twarzy wrzucali do puszek tyle, ile mieli i mogli. O 15.00 w „Oranżerii” rozpoczęły się koncerty i licytacje. Zagrali: Michał Musiatowicz z ojcem Jackiem, Marian Kwasowiec z zespołem, Moll Ass Band, Vector, Korniszon, ARD i na zakończenie Stone Age People. Do 18.00 z samych puszek radzyńskich wolontariuszy uzyskano kwotę 4916,29 zł, zaś ze zlicytowanych przedmiotów 4050 zł. To o blisko 300 zł więcej, niż rok temu, jednak nie są to jeszcze ostateczne kwoty. W szkołach powiatu radzyńskiego również odbywały się pieniężne zbiórki, z których środki w tym tygodniu zostaną dostarczone do radzyńskiego sztabu WOŚP.

"OdParczew

Z licytacji trwających w UM i zbiórek w Paczewie zebrano ponad 31 tys. zł. To nowy rekord. Wynik jest lepszy od ubiegłorocznego o 300 zł. W akcję włączyło się pięćdziesięciu wolontariuszy z całego powiatu, którzy od 7.40 rano, mimo śniegu i mrozu, zbierali pieniądze do puszek. Weronika Chilczuk i Marcelina Trojanowska z parczewskiego gimnazjum już drugi raz są wolontariuszkami Orkiestry, Natalia Filipek po raz pierwszy. – Kierowałam się słowami, które często powtarza nasz dyrektor, Witold Jakubas: „Pomaganie drugiemu człowiekowi jest niezwykle cenne i dobre.” Postać jeden dzień, by pomóc innym, to naprawdę nic wielkiego – mówi nam Weronika. – Nie przeszkadza nam to, że jest zimno. Wszystko jest wspaniale zorganizowane. W każdej chwili możemy pójść do Urzędu Miasta zjeść lub napić się gorącej herbaty – dodają Marcelina Trojanowska i Natalia Filipek.

Najwięcej, bo aż 1520 zł, znalazło się w puszce Aleksandry Bzomy z Tyśmienicy, a na terenie Parczewa najwięcej zebrały Ilona Kędracka i Laura Wilczyńska. Koncerty parczewskich artystów odbyły się tradycyjnie w sali konferencyjnej UM. Publiczność mogła podziwiać umiejętności wokalne i taneczne m.in. grupy „Smerfy” z Przedszkola nr 1, „Motylki” z Przedszkola nr 2 oraz „Tańczące buty” ze SP nr 1. Występy połączono z licytacją gadżetów, przekazanych przez sponsorów i Fundację WOŚP. Na aukcji pojawiły się m.in. wyroby parczewskiej huty szkła, pracowni złotniczych oraz gadżety przekazane przez władze miejskie. Pod młotek poszedł też ośmiokilogramowy ser „Bursztyn” ufundowany przez pracowników Spomleku. Dzięki hojności uczestników licytacji konto parczewskiej orkiestry wzbogaciło się o 7 tys. zł.