Skompromitowani i niewiarygodni?

Gdy w tej sytuacji Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych wszczął postępowanie w sprawie naruszenie dyscypliny finansów publicznych przez Romana Michaluka, zagrożonemu wójtowi natychmiast z pomocą pospieszyli związani z Michalukiem i sympatyzujący z PSL radni z klubu „Nasza Gmina”. Sympatyzujący z Michalukiem i mający przewagę w radzie gminy radni w minionym tygodniu wydali laurkową opinię o sposobie wywiązywania się z obowiązków służbowych przez byłego wójta. – Moim zdaniem dobrze pełnił swoją funkcję. Popełniał błędy, bo kto ich nie popełnia, ale nie zmienia to ogólnej dobrej opinii o kadencji Romana Michaluka – uważa Andrzej Pietruk, przewodniczący rady gminy i za kadencji Romana Michaluka, i także obecnie. Co na to obecny wójt? – Nawet w przypadku tej rady, tak opozycyjnej względem mnie i tak sprzyjającej mojemu poprzednikowi, ta opinia jest szokująca i skandaliczna. Rada zapomniała o nieprawidłowościach stwierdzonych przez prokuraturę i RIO, zapomniała o wygrywaniu przetargów na budowę dróg gminnych głównie przez żonę i syna Michaluka, zapomniała np. o takich „drobiazgach”, jak utracone półmilionowe dofinansowanie do remontu świetlicy w Rogoźnicy i o wielu innych „kwiatkach”. Ta sytuacja pokazała, niczym w soczewce, rzeczywiste intencje tych ludzi i ich stronniczość. Pokazała, co jest dla nich jest wartością i jakie są ich wzory postępowania. Dla mnie ci ludzie skompromitowali się i zupełnie stracili wiarygodność – mówi Kapłan.