Kulinarny pat w Międzyrzecu Podlaskim

Zaproponowano nam warunki, które już na starcie skazują ów projekt na permanentne straty – mówi Magdalena Cybula, prezes Fundacji Grzegorza Biereckiego „Kocham Podlasie”. Co na to Artur Grzyb? – Rozumiem argumenty Fundacji, zakładającej, że przy szkole kulinarnej powstanie hotel i restauracja, w której uczniowie sztuki kulinarnej będą serwować swoje produkty. To logiczne. Szkopuł w tym, że powstanie hotelu i restauracji na tym terenie możliwe będzie dopiero po dokonaniu procedury zmiany zagospodarowania przestrzennego, a to nam zajmie około półtora roku czasu – tłumaczy Artur Grzyb. Co dalej w tej sytuacji – nie wiadomo. – Chcemy ten projekt zrealizować i cały czas nie tracimy nadziei, iż władze Międzyrzeca Podlaskiego z burmistrzem Arturem Grzybem na czele wyjdą nam naprzeciw, proponując warunki możliwe do przyjęcia. Wszystkim nam powinno leżeć na sercu dobro tego projektu, który wciąż ma szansę stać się wizytówką Międzyrzeca – pointuje Magdalena Cybula. Oznacza to, iż Fundacja „Kocham Podlasie” podtrzymuje obietnicę realizacji Akademii Kulinarnej w Międzyrzecu Podlaskim, jeśli tylko warunki zaproponowane przez Urząd Miasta na tę realizację pozwolą.