Cynizmem jest tłumaczenie, że to chęć przybliżenia mieszkańcom ich miasta i pokazania wydarzeń kulturalnych. Niech to Pan Czapski powie pracownikom BCK, których najpierw zrestrukturyzował (pozwalniał) a potem dał na stanowisko dyrektora osobę bez kompetencji. Może zamiast wydawać za 120 tys. zł gazetkę lepiej zadaszyć Amfiteatr w Parku Radziwiłła albo zrobić stanicę i szatnie dla dzieci na boiskach TOP-54. Wariantów jest mnóstwo, ale tak dzieje się zawsze gdy władza nie ma nic do pokazania, puszcza zasłonę dymną i uruchamia PR. Tak jest w państwie, tak jest w mieście. Zresztą Pan Tusk i Pan Czapski to dawni koledzy z tej samej partii, więc metody rządzenia mają podobne.