– Z dzieckiem trzeba ćwiczyć od urodzenia. Tak, aby pobudzać zerwane nerwy. Mają zdolność odbudowy, ale muszą odpowiednio połączyć się ze sobą – wyjaśnia Wojtysiak. Pacjenci nigdy nie odzyskują pełnej władzy w porażonej kończynie, ale w wyniku rehabilitacji i specjalistycznych operacji mogą nabyć do 80 proc. sprawności. – Córka do końca życia jest skazana na ćwiczenia. W przeciwnym razie jej rączka będzie obumierać – podkreśla pan Ireneusz. Dziewczynka ma dopiero siedem miesięcy, a już zdążyła wiele przejść. Oprócz urazu splotu ramiennego, Patrycja miała zwichnięty bark, który trzeba było nastawić aż w Poznaniu. Po zabiegu córka Wojtysiaków przez miesiąc musiała nosić gips. Nieocenione wsparcie rodzina znalazła w jedynej w Polsce Fundacji Splotu Ramiennego z Łomianek. – Nasza działalność polega głównie na pomocy w gromadzeniu funduszy na rehabilitację, sprzęt oraz operacje za granicą (w Polscce brakuje odpowiednich specjalistów), których koszt wynosi do 8 tys. euro – mówi Marta Ławacz. Rodzina Wojtysiaków jest dopiero na początku trudnej drogi przypominającej bieg przez płotki. Możemy ułatwić im tę walkę.
Możesz pomóc Patrycji w kontynuacji leczenia i rehabilitacji, przekazując 1% podatku lub wpłacając jakąkolwiek kwotę. Dane konta, na które można dokonywać wpłat: FUNDACJA SPLOTU RAMIENNEGO, organizacja pożytku publicznego KRS: 0000142952 ul. M. Konopnickiej 1/189, Dziekanów Leśny, 05-092 Łomianki Nr konta: 97 1050 1025 1000 0022 3887 9981 Koniecznie z dopiskiem: Patrycja Wojtysiak |