JEDYNA DROGA

 

Szanowny Panie Redaktorze. Proszę pozwolić, że rozpocznę od przekazania szczerych, chrześcijańskich pozdrowień dla wszystkich Drogich Czytelników Tygodnika Podlaskiego. Jesteście przecież związani z moim rodzinnym Podlasiem, z ziemią, na której dane mi było dorastać i gdzie dane mi było uczyć się spraw Boga i spraw świata, spraw ludzi i spraw Ojczyzny. To jest dobra perspektywa. Proszę mi wierzyć, że także  obecnie, gdy na te sprawy patrzę z perspektywy Szczecina i Zachodniego Pomorza, to doświadczenie, a nawet – można tak powiedzieć – swoista szkoła polskiego i chrześcijańskiego życia, wyniesione z Podlasia, ciągle owocują. To jest też pozdrowienie dla wszystkich, związanych ze zdrowym i coraz bardziej istotnym społecznie i gospodarczo ruchem spółdzielczym, także z kasami spółdzielczymi, więcej, z pewną mądrością gospodarskiego myślenia, jaką czerpiemy od ruchu Stefczyka. Wspomina Pan o chaosie, o pseudowartościach, o hałasie medialnym, i pyta Pan, jak się w tym wszystkim nie pogubić. To jest dobre pytanie, gdyż prowadzi nas do korzeni naszego życia w ziemskich warunkach. To Bóg – Stwórca postawił nas na ziemi i zadał nam sprawy Ziemi. Często powtarzam, że Ziemia, przez Boga stworzona i dana człowiekowi w administrowanie, musi być przez człowieka zarządzana po Bożemu. Ziemia ma prawo być przez człowieka po Bożemu administrowana. Tylko wtedy możliwy jest pokój i bezpieczeństwo dla każdego. Jeśli tak nie będzie, wtedy i człowiek cierpi  i Ziemia cierpi. Cierpi całe stworzenie. Bóg tego cierpienia nie chce, to my błądzimy, zapominając o drogach Bożych. Gdy więc przychodzi czas chrześcijańskiego Wielkiego Postu, warto powracać nie tylko do odpowiedzialności za zbawienie własnej duszy i porządkować sprawy osobistego życia duchowego, ale także poddać analizie nasze patrzenia na sprawy tego świata. Zarówno te bliskie, niejako z własnego podwórka, jak też sprawy narodowe i państwowe, a także sprawy ogólnoludzkie, w wymiarze globalnym. Chrystus pokazał nam skutecznie, na drogach Ewangelii świętej, właściwy sposób patrzenia nie tylko na Niebo i na wieczność, ale także na Ziemię i na doczesność. Na te drogi powracamy w Poście szczególnie intensywnie, nazywając to nawracaniem się. To nie jest więc jedynie medytacja Męki Pańskiej. Chodzi tu o medytację całej Drogi Słowa Bożego, prowadzącego nas bezpiecznie pośród spraw tego świata. Problem więc jest we właściwym i pełnym odczytaniu Ewangelii świętej oraz w konsekwentnym jej stosowaniu przez ludzi Bożego ducha, przez wierzących. Chociaż na pewnym etapie droga ta może jawić się jako Droga Krzyża, to przecież w Chrystusie w ten sposób zawsze przechodzi się ku Zmartwychwstaniu. Jako chrześcijanie zawsze niesiemy w sobie tę Nadzieję i tą nadzieją dzielimy się ze światem.

Wiele i coraz więcej osób pozbawianych pracy, perspektyw, niekiedy także godności pyta dziś: gdzie szukać nadziei, w czasach, gdy tak bardzo jej brakuje? To pytanie aktualne nie tylko ze względu na Wielki Post.

Już od kilku lat, gdy ekonomiści, a potem politycy zaczynali jawnie mówić o kryzysie gospodarczym w Polsce, w Europie i w świecie, to duchowni wiedzieli, że oni ten kryzys już wiele wcześniej rozpoznawali i nawet na pewnych obszarach diagnozowali. Kryzys gospodarczy jest bowiem prostym wynikiem wcześniejszego kryzysu duchowego, a więc kryzysu wartości. Skoro nie chce się w sprawach życia publicznego uznać autorytetu Pana Boga, skoro odrzuca się dane przez Boga, a przez człowieka jedynie rozpoznawane i realizowane (lub nierealizowane) normy prawa naturalnego, to wtedy łatwo już uchwala się prawa ludzkie zupełnie dowolne.

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w dzisiejszym świecie, ale szczególnie w Europie, bardzo nasiliła się aktywność tzw. lewicy rewolucyjnej, nie liczącej się z Bogiem ani z człowiekiem, ale dążącej do władania światem.

Takie prawa pasują przede wszystkim ludziom lub grupom silnym, głośnym, które potrafi ą (często drogą zwykłego kłamstwa wyborczego, czyli obiecując wiele przed wyborami bez faktycznego zamiaru realizacji tych obietnic po wyborach) wprowadzić do parlamentu „swoich” ludzi, którzy potem – w ramach dyscypliny partyjnej – głosują wszystko jak maszynka. Formalnie jest to demokracja. Faktycznie jednak nawet trudno nazwać ten sposób sprawowania władzy w dzisiejszym świecie. Błogosławiony Jan Paweł II przestrzegał, myśląc o tej sytuacji społecznej, że demokracja bez wartości wcześniej czy później przeradza się w bardziej lub mniej ukryty totalitaryzm. Dzisiejszy świat życia publicznego, milcząc o Bogu lub wprost odrzucając Boga, a nawet agresywnie zwalczając obecność Boga i Jego Prawdy, odrzuca także godność człowieka, świętość życia ludzkiego, a także duchową i społeczną (a także gospodarczą) wartość rodziny. Podważa też wartość narodu, jako ważnej wspólnoty duchowej i kulturowej, mającej prawo odpowiedzialnie organizować zdrowe życie gospodarcze i polityczne całego społeczeństwa. Ten świat sam otwiera w ten sposób coraz szerzej drzwi dla ostrego kryzysu, powalającego całe grupy społeczne. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w dzisiejszym świecie, ale szczególnie w Europie, bardzo nasiliła się aktywność tzw. lewicy rewolucyjnej, nie liczącej się z Bogiem ani z człowiekiem, ale dążącej do władania światem. Ponieważ światem można władać tylko przez człowieka, ta rewolucyjna lewica chce nie tylko zawłaszczyć sprawy życia publicznego, ale także spowodować, by całe ludzkie myślenie i większość spraw ludzkiego życia były oderwane od Pana Boga. Tym bardziej trzeba nam wracać do Prawdy o Bogu, o człowieku i o świecie, a potem powoli odbudowywać sprawy tego świata. To wymaga czasu i zgody, nadziei pokładanej w Bogu, ale także w codziennej ludzkiej pracy.

Dla wielu osób rezygnacja Ojca Świętego Benedykta XVI z urzędu była dużym wstrząsem. Równie wiele osób zastanawia się dziś, czego możemy spodziewać się po wyborze nowego papieża i czy kierunek wytyczony przez Benedykta XVI oraz Jana Pawła II będzie kontynuowany.

Wiele już było ogłoszonych w świecie i w Polsce komentarzy do tej rezygnacji. Wiele jeszcze będzie. Warto jednak pamiętać o interpretacji samego Ojca Świętego Benedykta XVI, iż nie tylko nie zostawia Kościoła, lecz chce w inny, bardziej intensywny, duchowy sposób uczestniczyć w odpowiedzialności za sprawy Kościoła, a jednocześnie za sprawy świata. To mi przypomina wołanie Jana Pawła II, iż najważniejszym zadaniem człowieka na ziemi jest modlitwa. Warto pamiętać, że modlitwa otwiera człowieka na Żyjącego Boga, na Jego łaskę i Jego mądrość. Na modlitwie człowiek bardzo wiele otrzymuje, chociaż niewiele daje, w zasadzie jedynie trochę czasu. Warto więc modlitwą otoczyć samych siebie, własne rodziny i całe nasze pokolenie. Warto się modlić za ludzi, od których decyzji zależą losy Ojczyzny, a więc losy naszego państwa. Także za tych, od których zależą losy świata – niezależnie, czy ich lubimy czy nie. W tym sensie kierunek Kościoła bez wątpienia będzie kontynuowany także podczas kolejnego pontyfikatu, bo to jest droga wskazana przez Chrystusa. To On jest tą Drogą: Mesjasz, Pan, Którego my – Jego uczniowie – już rozpoznaliśmy i Którego głosimy (wprawdzie często nieporadnie), a na Którego wielu w świecie ciągle jeszcze czeka. To Jego trzeba na nowo rozpoznać i Jego drogą podążać. To jest jedyna prawdziwie bezpieczna droga dla nas i dla świata.

Przed nami najważniejsze ze świąt – Święta Wielkiej Nocy. O czym na pewno musimy pamiętać w tym niezwykłym czasie zwycięstwa życia nad śmiercią?

Pomyślmy właśnie o Jezusie Chrystusie jako Mesjaszu, jedynym Zbawicielu, Który realnie dał człowiekowi po grzechu pierworodnym nową szansę mądrego i sensownego, szczęśliwego, błogosławionego życia. W Roku Wiary warto modlić się medytując i powtarzając Skład Apostolski, ze szczególnym akcentem: wierzę w Jezusa Chrystusa.

Ekscelencjo, w imieniu naszej redakcji oraz naszych Czytelników dziękuję bardzo za tę rozmowę i jednocześnie pragnę złożyć na ręce Księdza Arcybiskupa życzenia wielu łask Bożych – nie tylko w Wielkim Poście – oraz błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

Niech Bóg Ojciec przez Jezusa Chrystusa mocą Ducha Świętego błogosławi Was, Wasze Rodziny, Wasze dobre dzieła i całą naszą Ojczyznę. Wszystkim Drogim Czytelnikom Tygodnika Podlaskiego życzę błogosławionych dni Wielkiego Postu i Radosnej Mocy Zmartwychwstałego. Nie lękajcie się.

Rozmawiał: Wojciech Sumliński