Czeczeński sposób na integrację

mali uchodźcy uczestniczą w zajęciach artystycznych i psychospołecznych – wyjaśnia Aleksandra Gulińska z Homo-Faber. Instruktorką zespołu tanecznego jest 16-letnia Czeczenka, Runa Tazbieva, uczennica gimnazjum w Zalesiu. – Tańczymy od urodzenia, ledwo zaczniemy chodzić. Mamy to we krwi – przyznaje Runa. Kilkunastoosobowa grupa dzieci chętnie odwiedza szkoły w regionie, zapoznając polskich rówieśników z żywiołowymi tańcami, śpiewem i kulturą Czeczenii. – Na Kaukazie nie ma dziewczynki, która nie umiałaby tańczyć lezginki. W tym tańcu tancerka jakby płynie w powietrzu z uniesionymi dłońmi, obok przytupującego dziarsko chłopca – wyjaśnia 16-latka. Runa i jej bliscy trafi li do Ośrodka 6 lat temu. Rodzina jest już na swoim, dostała kartę pobytu i mieszka poza ośrodkiem. Nastolatka osiąga sukcesy nie tylko w tańcu – została laureatką konkursu przedmiotowego z języka rosyjskiego organizowanego przez Kuratorium Oświaty w Lublinie. – Nasz taniec to rodzaj języka, którym opowiadamy o naszej utraconej ojczyźnie – wyjaśnia. Wielokulturowa komunikacja wychodzi płynnie i lekko, jak na taniec przystało.