Jak ściągnęlismy „Cristiadę” na Podlasie

Zaczyna doceniać też ofiarę, jaką muszą ponieść jego rodacy, walczący i umierający za wiarę. Generał ma niewielkie szanse w walce z wszechwładnym rządem, ale wspaniali, prości ludzie, prawdziwi bohaterowie, których spotyka na swej drodze, uświadamiają mu, że odwaga i wiara w Boga nie znają granic. Reżyser Dean Wright, dzięki wieloletniemu doświadczeniu w Hollywood, gdzie pracował jako specjalista od efektów specjalnych m.in. przy „Titanicu”, „Władcy pierścieni” czy „Opowieściach z Narni”, nadał tej prawdziwej historii, która nigdy wcześniej nie została zekranizowana, niezwykłej wizualnej siły. W Polsce, a także w wielu innych krajach film jest totalnie zaciszony, ponieważ opowiada o temacie niewygodnym – prześladowaniu chrześcijan. Sprawdziliśmy, że jego wyświetlanie nie było planowane w całym województwie lubelskim, a w Siedlcach odbył się tylko jeden seans (sala pękała w szwach). W tej sytuacji zadzwoniliśmy do Jacka Lewkowicza z bialskiego kina „Merkury” i dowiedzieliśmy się, że także w Białej Podlaskiej film nie będzie wyświetlany. – Chyba że sami państwo zorganizujecie widownię, która wykupi wszystkie bilety i zajmie wszystkie 282 miejsca – powiedział nam dyrektor. Wystarczyły dwa telefony – do dr. Piotra Karwowskiego z bialskiego chóru Schola Cantorum Misericordis Christi i księdza dyrektora Tomasza Zadrożnego z katolickiego gimnazjum i LO w Białej Podlaskiej – byśmy uzyskali zapewnienie, że będzie pełna obsada kina nie na jednym, a co najmniej na dwóch, a nawet trzech seansach. Gdy z tą informacją zadzwoniliśmy do dyrektora kina, prosząc o rezerwacje kina, usłyszeliśmy: po przemyśleniu sprawy wciągamy film do repertuaru. Będzie można go oglądać od 27 kwietnia do 2 maja – poinformował nas Jacek Lewkowicz. Dziękując dyrektorowi za taką decyzję, gorąco zachęcamy naszych Czytelników do obejrzenia tego niezwykłego, a totalnie zaciszanego dzieła. To fi lm, który podobnie jak „Układ zamknięty” po prostu trzeba obejrzeć.