CO DALEJ Z „ADAMKAMI”?

I takiej sytuacji obawia się właśnie Jarosław Ejsmont, radzyński radny. – Po uzyskaniu przez Białą Podlaską statusu instalacji regionalnej, zakład „Adamki” nie będzie mógł przyjmować odpadów. Jeżeli „Adamki” nie będą spełniać odpowiednich warunków, konieczny będzie zwrot pieniędzy unijnych – mówi nam Ejsmont. Obawy radnego Ejsmonta stara się tonować Jerzy Kułak, prezes Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach. – Teren województwa lubelskiego podzielony jest na dziewięć regionów i każda instalacja jest właściwa dla swojego regionu. Instalacja w Adamkach jest własnością Związku Komunalnego Gmin, położonych w regionie Północno-Zachodnim i będzie ona funkcjonować jako jedyna instalacja zastępcza w Regionie Północno- Zachodnim – uspokaja Jerzy Kułak. Szkopuł w tym, że zagrożenie jest realne, bo aby ZZO „Adamki” w Białej koło Radzynia stały się instalacją regionalną musiałyby zostać poczynione modernizacje za kwotę rzędu 10-15 mln zł. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy takie środki się znajdą.