Wariatkowo

Zgrabne, ładne i jakie ludzkie, prawda? Ot, takie europejskie, cywilizacyjne standardy. Skompromitował się też rzecznik rządu, Paweł Graś, który stwierdził, że choć nowelizacja budżetu będzie, to nie dotknie ani obywateli, ani inwestycji. Czyli kogo dotknie – ptactwo i zwierzynę łowną? Dla obecnej władzy to normalne, że mamy aż 91 vice-ministrów i 9 vice-ministrów w jednym tylko Ministerstwie Finansów. Co jeszcze ciekawsze, w ramach projektu “Przyjazne Państwo” MF chce, by urzędnicy skarbowi mogli wchodzić do domów i garaży w ramach tzw. oględzin za „zgodą” podatnika, a jeśli podatnik się nie zgodzi, zostanie ukarany – specyficznie pojmowana „dobrowolność”. Minister Infrastruktury przekonuje, że system radarów i mandatów zdaje egzamin, zaś Prokuratura Generalna twierdzi, że taryfikator mandatów jest niezgodny z prawem i łamie Konstytucję. Polska importuje coraz więcej węgla, a Kompania Węglowa eksportuje węgiel po cenie niższej niż koszty wydobycia. Polskie służby specjalne w ramach akcji schwytania autorów alarmów bombowych, zamiast „bombera” zatrzymały kucharza, a. dzięki rządowi mamy już wydłużony do 67 lat wiek emerytalny, choć pracy brakuje i dla młodych i dla tych po 50-ce. Mamy już „elastyczny” czas pracy, pewnie wkrótce będziemy mieć elastyczne renty i emerytury, czyli w roku nieparzystym dostają urodzeni w latach nieparzystych i odwrotnie. Być może czekają nas też „elastyczne” wypłaty wynagrodzeń pod hasłem „raz, dwa, trzy, dziś wypłatę bierzesz Ty”. Doszło do tego, że już nawet Kaszubi mają dość swego ziomala Donalda Tuska, bo wbrew niemu chcą bronić tradycyjnej polskiej rodziny. Można tak bez końca, jednym zdaniem – wariatkowo rozkwita nad Wisłą z wyjątkową siłą. Jak długo jeszcze?