Jak działa ustawa śmieciowa?

Pierwsze tygodnie obowiązywania nowej ustawy oceniają urzędnicy i mieszkańcy.

 

Co my na to?

Wiele hałasu o nic. Zamieszanie. I tak nie będę segregował. Co z tego, że ja segreguję, skoro sąsiad z klatki tego nie robi i jeszcze ze mnie kpi. Kto to widział: żeby opony zdawać w centrum Białej, a chemię – 5 km dalej? Sprawdzi się. Nie sprawdzi – w życiu! Segregowałem i bez ustawy – takie są zebrane na gorąco opinie ludzi. Radosław Mazur, naczelnik Wydziału Zarządzania Mieniem Komunalnym w Radzyniu Podlaskim: Na początku było trochę zamieszania z Punktem Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, ponieważ nie wiedziano, gdzie co składać. Teraz jest już wszystko w porządku. Wielkiego chaosu w związku z wprowadzeniem ustawy śmieciowej nie było. Nie docierają do nas również żadne głosy od mieszkańców, żeby mieli jakiś kłopot. Agnieszka Hawryluk, Sekretarz Gminy Parczew: Na dzień dzisiejszy wszystko funkcjonuje w jak najlepszym porządku. Bardzo dużo osób złożyło deklaracje o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Teraz wprowadzamy je do systemu. Osobom, które takiej deklaracji nie złożyły, będziemy wysyłać wezwania.

Gabriela Janicka, kierownik Referatu Gospodarki Odpadami UM Biała Podlaska: Martwi mnie zastraszająca ilość korekt, składanych przez ludzi którzy wycofują wcześniej złożone deklaracje o segregowaniu odpadów, oraz argumentacja takich osób: nie chce mi się, nie mam czasu na segregowanie, różnica w cenie nie jest znów taka duża… Szkoda.

Ceny i kary

Zasadnicza różnica między starym i obecnym systemem opłat polega na tym, że wcześniejsze naliczano od pojemnika, a obecne – od osoby. Są zatem tacy, którzy będą płacić więcej, ale i ci, którzy zapłacą mniej niż przed 1 lipca. Nie będzie kar za nieprzestrzeganie zadeklarowanej opcji. W takiej sytuacji – po sygnale otrzymanym od firmy zbierającej odpady – delikwent otrzyma od gminy ostrzeżenie, a recydywiście będzie naliczana opłata wyższa od zadeklarowanej.