We wtorek szedłem na zebranie z przekonaniem, że idę na pogrzeb Podlasia. Podjęto się szaleńczej próby reanimacji – na razie udanej. Teraz, by podtrzymać życie, potrzebny jest respirator. Czy się znajdzie, czy też zarząd ogłosi upadłość klubu?
We wtorek szedłem na zebranie z przekonaniem, że idę na pogrzeb Podlasia. Podjęto się szaleńczej próby reanimacji – na razie udanej. Teraz, by podtrzymać życie, potrzebny jest respirator. Czy się znajdzie, czy też zarząd ogłosi upadłość klubu?