Trzech z nich odwiedziło naszą redakcję, wyręczając władze miasta, samodzielnie szukają pomocy dla klubu. – Nie możemy siedzieć z założonymi rękami. Chcemy zachęcić do działania innych kibiców, dla których upadek Podlasia jest rzeczą niedopuszczalną – informuje o celu wizyty w redakcji Ryszard Zgiet. Każdy zastanawia się: co ja mogę zrobić? Można wesprzeć budżet, kupując bilet, karnet czy opłacając składkę członkowską. Zakładając, że 1000 osób miesięcznie wpłaci 10 zł, budżet Podlasia można zasilić rocznie kwotą 120 tys. zł. – Znam emeryta, który deklaruje, że może miesięcznie dać 50 zł z swojej skromnej emerytury, aby tylko jego ukochany klub mógł istnieć – opowiada Marek Andrzejuk. Główną siłą wspierającą klub powinien być bialski biznes. – Mam apel do bialskich przedsiębiorców. Nasi piłkarze poza tym, że grają i trenują, mogą jeszcze pracować. Nie zawsze w pełnym wymiarze czasu, ale mogą. Gdyby znaleźć im dodatkowe zatrudnienie, na pewno łatwiej byłoby im utrzymać się, gdy nie mogą liczyć na pieniądze z klubu. To schemat wypracowany w wielu ośrodkach, choćby w Radzyniu, gdzie większość zawodników pracuje w tamtejszej mleczarni – apeluje Marek Kais. – Dziś sytuacja Podlasia jest tragiczna, jeśli my kibice, ludzie, dla których to miasto bez Podlasia nigdy nie będzie już takie same, czegoś nie zrobimy, nie zrobi tego nikt. Jeszcze raz apelujemy byśmy wszyscy razem, nie oglądając się na innych, wsparli działania zarządu i uratowali MKS Podlasie – dodaje Ryszard Zgiet. Każdy, kto w jakikolwiek sposób chce wesprzeć MKS Podlasie, może za pośrednictwem naszej redakcji lub bezpośrednio kontaktować się z zarządem. Wsparcie to nie tylko fi nanse, ale również dobre pomysły.
|
„Kibice! Przyjaciele ze stadionu, ludzie którym piłka w Białej nie jest obojętna. Jako zarząd Podlasia i ludzie wychowani na stadionie przy Piłsudskiego podjęliśmy się ratowania klubu przed definitywnym upadkiem. Bądźmy dobrej myśli, choć raz pokażmy, że Biała Podlaska potrafi się zjednoczyć!” Z takim apelem wystąpił zarząd Podlasia. W najbliższym czasie będzie można kupić koszulki – cegiełki za 50 zł. Jeżeli uda się sprzedać wszystkie, przyniosą dochód około 3000 zł. Zostanie on w całości przekazany na rzecz klubu. Członkowie zarządu ustalili również nową ofertę biletową: karnet – 100 zł, bilet normalny – 10 zł, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych – 5 zł, młodsi – wejście za darmo. Ulga obowiązuje za okazaniem legitymacji szkolnej. Zarząd klub zachęca także do wstąpienia w poczet członków klubu, co wiąże się ze składką miesięczną 10 zł. |
Dramatyczna sytuacja, w jakiej znalazł się MKS Podlasie Biała Podlaska, wpływa na aktywację środowiska. Za pośrednictwem mediów zarząd klubu apelował o pomoc i przedstawiał pomysły mające na celu ratowanie Podlasia. Sprawa ta nie pozostała bez echa wśród oddanych kibiców bialskiego klubu piłkarskiego. Trzech z nich odwiedziło naszą redakcję, wyręczając władze miasta, samodzielnie szukają pomocy dla klubu. – Nie możemy siedzieć z założonymi rękami. Chcemy zachęcić do działania innych kibiców, dla których upadek Podlasia jest rzeczą niedopuszczalną – informuje o celu wizyty w redakcji Ryszard Zgiet. Każdy zastanawia się: co ja mogę zrobić? Można wesprzeć budżet, kupując bilet, karnet czy opłacając składkę członkowską. Zakładając, że 1000 osób miesięcznie wpłaci 10 zł, budżet Podlasia można zasilić rocznie kwotą 120 tys. zł. – Znam emeryta, który deklaruje, że może miesięcznie dać 50 zł z swojej skromnej emerytury, aby tylko jego ukochany klub mógł istnieć – opowiada Marek Andrzejuk. Główną siłą wspierającą klub powinien być bialski biznes. – Mam apel do bialskich przedsiębiorców. Nasi piłkarze poza tym, że grają i trenują, mogą jeszcze pracować. Nie zawsze w pełnym wymiarze czasu, ale mogą. Gdyby znaleźć im dodatkowe zatrudnienie, na pewno łatwiej byłoby im utrzymać się, gdy nie mogą liczyć na pieniądze z klubu. To schemat wypracowany w wielu ośrodkach, choćby w Radzyniu, gdzie większość zawodników pracuje w tamtejszej mleczarni – apeluje Marek Kais. – Dziś sytuacja Podlasia jest tragiczna, jeśli my kibice, ludzie, dla których to miasto bez Podlasia nigdy nie będzie już takie same, czegoś nie zrobimy, nie zrobi tego nikt. Jeszcze raz apelujemy byśmy wszyscy razem, nie oglądając się na innych, wsparli działania zarządu i uratowali MKS Podlasie – dodaje Ryszard Zgiet. Każdy, kto w jakikolwiek sposób chce wesprzeć MKS Podlasie, może za pośrednictwem naszej redakcji lub bezpośrednio kontaktować się z zarządem. Wsparcie to nie tylko fi nanse, ale również dobre pomysły.
