Poetą być…

Poezja Marcina tak urzekła mieszkańców Parczewa, że podczas spotkania autorskiego w listopadzie ubiegłego roku w Parczewskim Domu Kultury zostały wyprzedane wszystkie tomiki (osoby zainteresowane mogą nabyć „Papierowe ściany” w licznych księgarniach internetowych, m.in. na stronie Warszawskiej Firmy Wydawniczej). Marcin nie posiada żadnego merytorycznego przygotowania do tworzenia,  nie przewertował ogromnych ksiąg teorii literatury. Po prostu pisze to, co czuje. Za swój ogromny sukces uważa to, że w czasach, w których poezja jest mało popularna, ludzie sięgają po jego wiersze. „Nie dążyłem do popularności. Ludzie sami dzwonią i zaczepiają na ulicy dziękując za wiersze, które w jakiś sposób ich poruszyły. Poezja to zupełnie inna rzeczywistość niż ta, w której żyjemy. Lecz ważna jest duchowość, nie tylko materia. Dzięki mojej poezji ludzie mogą oderwać się od życia codziennego, od dręczących ich spraw. Dla mnie pisanie wierszy to forma autoterapii” – mówi Marcin, który jest również kompozytorem, gitarzystą i wokalistą. Doskonale łączy poezję i muzykę. Obecnie poszukuje wydawcy, dzięki któremu mógłby ukazać się trzeci tomik jego wierszy.