POLSKIE ARABY WARTE MILIONY

– wyjaśnia Anna Stojanowska główny specjalista do spraw hodowli konia arabskiego w Polsce. O wyjątkowości koni z Janowa Podlaskiego z zapałem opowiada również profesor Krystyna Chmiel z Państwowej Szkoły Wyższej w Białej Podlaskiej, która oprócz tego, że jest autorką branżowych publikacji, jest także posiadaczką 22-letniego araba. – Ta rasa wyróżnia się właściwie pod każdym względem od innych, araby są drobniejsze, suche, mają małą głowę z dużymi oczami i nozdrzami, horyzontalne grzbiety, wysoko noszą ogony, a nade wszystko poruszają się jakby unosiły się w powietrzu – opisuje Chmiel. W Polsce przybywa prywatnych hodowców koni arabskich, takich jak państwo Głowaccy, którzy w Nowej Małej Wsi pod Warszawą prowadzą stadninę z kilkudziesięcioma arabami. – Swoją działalność rozpoczęliśmy w 1995 roku, pierwsze konie zakupiliśmy w Janowie Podlaskim. Hodujemy przede wszystkim konie arabskie wyścigowe i pokazowe. To rodzinne przedsięwzięcie. Konie, które wystawiamy na aukcję, muszą wykazać się dzielnością i prezencją, muszą mieć również sukcesy na swoim koncie, takie jak czempionaty zdobyte w pokazach. Na ostatnim etapie, już przed samą aukcję, konia przygotowuje się jak modelkę na wybieg, są więc kąpiele, strzyżenia, odpowiednia pielęgnacja kosmetykami, a nawet makijaż. Tak, aby chwyciły za oko – przyznają Jan i Irena Głowaccy. O tegorocznych faworytkach znawcy mówili już na długo przed aukcją. – Na samym początku listy znalazły się konie, po których spodziewamy się najwyższych cen, chodzi o 10-letnią, gniadą klacz Belgicę, wyhodowaną w Janowie Podlaskim, która w 2011 r. uplasowała się wśród pięciu najlepszych klaczy na renomowanych pokazach w Niemczech i Włoszech. Kolejna, 6-letnia siwa klacz El Saghira ze stadniny w Michałowie także zdobyła wiele tytułów na pokazach i czempionatach, m.in. w 2012 r. znalazła się wśród 10 najlepszych klaczy na świecie podczas Czempionatu Świata na Salonie Konia w Paryżu – opowiada Alina Sobieszak z kwartalnika Araby Magazine. Kilka godzin później wszystko stało się jasne. – Obyło się bez niespodzianek. El Saghira osiągnęła cenę 500 tys. euro. Klacz wylicytował nabywca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Drugą z kolei cenę tegorocznej aukcji osiągnęła janowska Belgica, którą sprzedano za 410 tys. euro. Jej posiadaczką została wielka admiratorka polskich koni – Shirley Watts, żona legendarnego perkusisty zespołu The Rolling Stones. Pani Watts zakupiła ponadto jeszcze dwie klacze – michałowską Ekspulsję (400 tys. euro) i janowską Pietrę (95 tys. euro) – podaje Katarzyna Pruchniewicz, rzecznik prasowy Dni Konia Arabskiego 2013. Żona słynnego muzyka przyjeżdża do Janowa niemal co roku. – W Wielkiej Brytanii prowadzę stadninę Halsdon Arabians, gdzie trzymam ponad 200 koni, oczywiście nie wszystkie pochodzą z Polski. Niemniej jednak uważam, że araby z Janowa wyróżniają się inteligencją i tajemnicą. A przy tym są piękne, podobnie zresztą jak ten region – powiedziała nam Shirley Watts, która jak co roku zatrzymała się z mężem w pensjonacie państwa Okoniów w Zaborku. Podczas tegorocznej aukcji wylicytowano łącznie 22 konie za 2 mln 72 tys. euro. – Osiągnięta kwota jest o przeszło 700 tys. euro wyższa od ubiegłorocznej. Dzień po „Pride of Poland” odbyła się pierwsza Aukcja Letnia Koni Arabskich, na której sprzedano 12 koni za sumę 124 tys. 100 euro – poinformowała Katarzyna Pruchniewicz. Wylicytowane araby pojadą lub polecą do: Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, USA, Wielkiej Brytanii, Austrii, Niemiec, Szwecji i Francji.