Wybrańcy

Wszystko trzeba więc tworzyć od zera. Polskie media biznesowe ogłosiły gigantyczny sukces inwestycyjny i akwizycyjny. Inwestycyjne transfery trwają więc nad Wisłą w najlepsze, mimo że w najlepsze trwa też zapaść w dochodach budżetowych i finansach publicznych. Dziś Lotos i Grupa PGNiG ponownie starają się o kolejne norweskie koncesje wydobywcze na Morzu Północnym, bo podobno znów optymistycznie patrzą w przyszłość. Ciekawe, ile tym razem to będzie kosztować i jakie będą tego realne efekty. Szefowie spółek SP mocno powiązani z obecnym obozem władzy zarabiają krocie, nawet 300-400 tys. zł miesięcznie. Tym bardziej więc powinni być ostrożni i profesjonalni w swoich wielomiliardowych inwestycjach dokonywanych z pieniędzy akcjonariuszy, polskich obywateli. Przecież w przeszłości ktoś może zweryfikować racjonalność i opłacalność tych przedsięwzięć.