PREZYDENT ANDRZEJ CZAPSKI OSKARŻA… ZA SPRZĄTANIE GROBÓW

Motywacja uczestników akcji była jasna: działać dla wspólnego dobra, zadbać o pamięć tych, którzy odeszli. – To ludzki odruch, zwyczajna rzecz. Dbając o godne upamiętnienie zmarłych, kultywujemy jedną z najpiękniejszych polskich tradycji – mówili młodzi wolontariusze."Początek

 

Akcja zakończyła się sukcesem. Udało się doprowadzić do porządku zaniedbaną część nekropolii. Nikt nie spodziewał się, że już w poniedziałek wokół zbożnego dzieła zaczną się piętrzyć niezdrowe emocje. Ustaliliśmy w kilku niezależnych źródłach, że prezydent Andrzej Czapski rozpoczął rozpowszechnianie informacji, jakoby na cmentarzu doszło do zniszczeń. Ktoś miał wyrwać rosnący tam bluszcz. „Aferę” wykryli pracownicy miejskiej spółki „Zieleń”, którzy, jak przekonują przedstawiciele urzędu, rokrocznie sprzątają żołnierskie groby. Rzekomo zniszczone rośliny są, zdaniem urzędników, niezwykle drogocenne. Padały różne kwoty rzekomych strat – 5, 7 a nawet 15 tysięcy złotych! W rozmowach prezydent Andrzej Czapski twierdził, że za wszystko odpowiedzialny jest Dariusz Stefaniuk, który „buduje na cmentarzu swą pozycję polityczną”. Włodarz miał wprost wskazywać na cel swoich działań, twierdząc podobno, że chodzi mu jedynie o „utarcie nosa” Stefaniukowi. We środę stanowisko urzędu miasta było już jasne. Do bialskich mediów trafił oficjalny komunikat, w którym oskarża się Stefaniuka o zainicjowanie akcji, podczas której miało dojść do zniszczeń. Urzędnicy złożyli też doniesienie w komendzie policji.

Pytania Tygodnika Podlaskiego do prezydenta Andrzeja Czapskiego:

– Dlaczego wskazuje Pan na Dariusza Stefaniuka jako inicjatora akcji sprzątania cmentarza przy ul. Nowej? Czy w momencie, gdy zaczął Pan informować osoby postronne o rzekomym zaangażowaniu D. Stefaniuka miał Pan pewność, że to właśnie Stefaniuk był organizatorem przedsięwzięcia?

– Jak ocenia Pan zarzuty przedstawicieli opozycji, którzy twierdzą, że Pańskie działania związane ze sprzątaniem cmentarza mają wyraźnie polityczny charakter? Czy prawdą jest, że chciał Pan w ten sposób uderzyć w swego politycznego oponenta?

– Jak często i w jakim zakresie służby miejskie porządkują cmentarz przy ul. Nowej? Jak ocenia Pan stan, w którym znajduje się ta nekropolia? Czy uważa Pan społeczne akcje porządkowania za pożądane, czy wręcz przeciwnie – za zbędne?

– Nie byłem organizatorem ani inicjatorem tej akcji, to kłamliwe doniesienia dystrybuowane przez gabinet prezydenta Białej Podlaskiej – twierdzi Dariusz Stefaniuk. – Z moich informacji wynika, że rzeczywisty organizator wydał komunikat, w którym godzi się zadośćuczynić ewentualnym stratom. Słowo „strata” jest tu jednak, w mojej prywatnej ocenie, znacznym nadużyciem. Jestem dumny mogąc obserwować efekty akcji, byłem szczęśliwy mogąc patrzeć na entuzjazm, z jakim mieszkańcy naszego miasta włączyli się w nią i jakim wykazali się troszcząc się o bialski cmentarz. Stefaniuk jednoznacznie interpretuje działania prezydenta Andrzeja Czapskiego i jego ludzi – jego zdaniem to nieczysta gra polityczna."Wśród

– Andrzej Czapski rozpoczął już kampanię prowadzącą do wyborów samorządowych. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić dlaczego, wijąc się jak bluszcz, na zniszczenie którego się powołuje, wspiera ją nieprawdziwymi oskarżeniami. Ze swojej strony mogę wyłącznie oświadczyć, iż zdecydowany jestem złożyć doniesienie o zniesławieniu – puentuje Stefaniuk. Chcieliśmy poprosić prezydenta Andrzeja Czapskiego o odpowiedź na kilka pytań dotyczących burzy o bluszcz, którą rozpętał. Niestety, włodarz Białej Podlaskiej nie znalazł czasu na rozmowę z dziennikarzem. Do czasu zamknięcia tego wydania Tygodnika Podlaskiego nie odpowiedział on też na pytania zadane za pośrednictwem poczty elektronicznej. Treść naszych pytań publikujemy obok. Biała Podlaska boryka się z wieloma problemami, wymagającymi natychmiastowych działań ze strony władz. Tymczasem zamiast wspierać oddolne inicjatywy, prezydent Andrzej Czapski ze spokojem przygląda się dalszemu zapuszczaniu miasta, przy okazji piętnując ludzi, którzy posprzątali zapuszczony cmentarz. Szkoda, że włodarz traci energię na niesmaczną wojenkę z opozycją. Warto też pamiętać, że pocisk wymierzony w Dariusza Stefaniuka potężnym rykoszetem trafi a w pełnych entuzjazmu młodych ludzi, starających się zmieniać swoje miasto na lepsze. Czy ta gra naprawdę jest warta świeczki?