Jedź łośtrożnie!

W Nadleśnictwie Parczew w tym roku doliczono się aż 180 łosi. – Kierowcy widują je bardzo często, stojące na poboczach bądź przechodzące przez drogi – mówi nadleśniczy Mirosław Potapiuk. Na spotkanie z tymi zwierzakami powinni być szczególnie gotowi kierowcy przemierzający trasy z Parczewa do Łęcznej i Sosnowicy oraz z Łęcznej do Sosnowicy i Włodawy.

Łoś jest zwierzęciem dużym i silnym, o krępej budowie. Dobrze wykształcone poroże może osiągać do 1,2 metra długości, przy 2 metrach rozpiętości i masie do 20 kg. Łosie zrzucają je po okresie godowym. Mają dobry słuch i węch, ale słabszy wzrok. Zamieszkują najczęściej rozległe, podmokłe lub wilgotne lasy, bory bagienne. Łatwo przystosowują się do środowiska, i coraz częściej spotyka się je także w lasach zagospodarowanych, nawet w pobliżu okolic silnie zaludnionych. Największe osobniki osiągają wagę nawet do 400 kilogramów. Zderzenie z takim zwierzęciem na drodze może skończyć się tragicznie. – W tym roku zanotowaliśmy trzy wypadki z udziałem łosi, można je spotkać na całym naszym terenie – stwierdza nadleśniczy Krzysztof Hołowiński z Radzynia Podlaskiego. Jeszcze w 2007 roku na terenie radzyńskiego nadleśnictwa żyło 30 łosi, obecnie jest ich 130. Największe skupisko w okolicach Brzozowicy, Kąkolewnicy, Feliksówki i Kocka. Kierowcy korzystający z drogi krajowej nr 19 często wzajemnie ostrzegają się przed łosiami przekraczającymi tę trasę

– Jelenie i łosie to zwierzęta dzikie, migrujące – opowiada nadleśniczy Paweł Cieślak z Międzyrzeca Podlaskiego. – Przy czym jelenie są płochliwe, natomiast łosie nie boją się ludzi i innych zwierząt. Mają swoje ustalone szlaki, jednak może dochodzić do ich zmiany, a decyduje o tym pogoda, pokrywa śniegowa. W międzyrzeckim nadleśnictwie w marcu tego roku doliczono się 105 łosi. – Największe skupisko występuje na podmokłych terenach w okolicach Żelizny i Leszczanki – mówi Paweł Cieślak. – Można na łosie natknąć się na drodze krajowej nr 2, w okolicach Worońca oraz Tłuśćca i Krzewicy, gdzie są większe kompleksy leśne. Objęte są zakazem polowania, ich populacja w związku z tym wzrasta, i będziemy je widywać coraz częściej – stwierdza nadleśniczy.

Mało łosi żyje na terenach Nadleśnictwa Biała Podlaska. Podczas ostatniej inwentaryzacji doliczono się tylko 62 sztuk. I choć łosie są coraz bardziej widoczne na drogach, to akurat nie te zwierzęta stwarzają kierowcom najwięcej problemów. – Jest dużo kolizji z udziałem dzików i saren, i często są to zdarzenia na terenach zabudowanych lub w ich pobliżu – stwierdza Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej Komendy Miejskiej Policji. – Nawet takie małe stworzenie jak zając może narobić szkód, nagle wbiegając pod przejeżdżający samochód – stwierdza.