To nie przypadek, że – jak wynika z raportu pt. „Zakupy świąteczne 2013” przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte – w tym roku na bożonarodzeniowe prezenty polska rodzina wyda około 1280 złotych. W porównaniu z wydatkami na ubiegłoroczną Gwiazdkę planujemy – mimo coraz bardziej odczuwalnego kryzysu – zwiększyć swój budżet o prawie dwanaście procent. Obdarowywanie się jest oczywiście miłe, ale czy naprawdę to jest najważniejsze w okresie Świąt i czasie je poprzedzającym? Trwający cztery   tygodnie adwent, radosne oczekiwanie na przyjście Jezusa, jest szczególnym okresem na przestrzeni roku, obfitującym w refleksję i tradycję, której pięknym przykładem są znane w Polsce od trzynastego wieku roraty – Msze Święte ku czci Najświętszej Maryi Panny. W kościele na ołtarzu gości wieniec adwentowy, ozdobiony czterema świecami: pierwszą, która symbolizuje wybaczenie przez Boga Adamowi i Ewie, zapala się w pierwszą niedzielę adwentu. Druga jest symbolem wiary patriarchów w dar Ziemi Obiecanej, trzecia oznacza radość Dawida świętującego przymierze, ostatnia zaś, to symbol nauczania proroków, zapowiadających królestwo pokoju i sprawiedliwości. Adwent jest czasem wybaczenia, pojednania i oczekiwania, a to oczekiwanie ma być pogłębione naszą wiarą. Warto o tym pamiętać – i to nie tylko w adwent.