„Janosikowe”
„Janosikowe” to podatek, w ramach którego bogate samorządy muszą dzielić się z innymi częścią swoich dochodów. Chodzi o zrównoważony rozwój kraju i danie większych szans najbiedniejszym województwom. Ten system dobrze funkcjonował przez lata, teraz jednak jest demontowany przez rządzącą koalicję.
Najwięcej pieniędzy w ramach „janosikowego” wykłada najbogatsze Mazowsze, i właśnie marszałek tego województwa, prominentny polityk PSL Adam Struzik, naciskał na zmianę ustawy. Rządząca koalicja przeforsowała ją w Sejmie, mimo wielu krytycznych głosów i licznych artykułów w prasie zwracających uwagę na to, że Struzik jest odpowiedzialny za marnotrawienie pieniędzy przez samorządowe władze Mazowsza.
Bizantyjskie Mazowsze
Styl rządów barona z PSL jest określany jako bizantyjski. Opisywane były wydatki m.in. na nowe samochody i codzienne dojazdy Struzika z Płocka do Warszawy służbową limuzyną (od 12 lat codziennie ponad sto kilometrów tam i z powrotem, na koszt podatnika). To Struzika obarcza budowa lotniska w Modlinie, określana jako największy blamaż ostatnich lat. Budowa portu kosztowała ok. 370 mln zł, tymczasem od grudnia jest on zamknięty, bo źle wybudowano pasy startowe. Straty z tego tytułu szacuje się na około 30 mln zł. Kolejna, równie szokująca sprawa, to zakup za prawie pół miliona euro trzypiętrowej kamienicy w Brukseli na potrzeby przedstawicielstwa Mazowsza. Takie przykłady można mnożyć.
Skutki odczują wszyscy
Zbulwersowany zmianami w ustawie jest senator Grzegorz Bierecki. – Nie można demontować dobrze funkcjonującego przez lata systemu finansowania samorządów wojewódzkich tylko po to by ukryć nieudolność marszałka Struzika – stwierdza. W rezultacie, na błędach samorządowych władz Mazowsza, stracą najbiedniejsze województwa. Pozostałe 240 mln zł miałoby oddać w latach 2015- 2017. Krytycy przyjętej przez Sejm nowelizacji zwracają uwagę, że zmiany naruszają stabilność funkcjonowania samorządów, które przygotowały na 2014 rok budżety oraz wieloletnie prognozy finansowe. – Skutki tych decyzji odczują wszyscy Polacy, w każdym województwie trzeba będzie zaniechać jakiejś inwestycji, zmniejszyć finansowanie usług publicznych – mówi senator Bierecki. Biedniejsze województwa stracą znaczące części subwencji budżetowej. W przypadku województwa lubelskiego będzie to 19 procent planowanej subwencji, Dolnego Śląska – 37 procent, podkarpackie straci około 30 procent.
Sprzeciw sejmików
Radni Sejmiku Województwa Lubelskiego przyjęli 25 listopada br. jednogłośnie stanowisko, w którym wyrażają „stanowczy sprzeciw wobec tego rodzaju praktyk”. – W sytuacji wieloletnich opóźnień spowodowanych niedofinansowaniem naszego regionu musimy, powołując się na zasadę solidarności, wyrazić głębokie zaniepokojenie i protest przeciwko działaniu, w wyniku którego społeczeństwo Ziemi Lubelskiej utraci wymienione środki przeznaczone na wydatki bieżące samorządu w 2014 r. – czytamy w stanowisku przyjętym przez radnych. Domagają się oni „stosownej rekompensaty z tytułu utraty tych środków w formie dotacji z budżetu państwa w 2014 r.”. Stanowisko sejmiku ma trafi ć do prezydenta RP, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów finansów i rozwoju regionalnego oraz marszałka woj. mazowieckiego. – Cała sprawa to skutek niefrasobliwej polityki koalicji PO-PSL i marszałka Struzika – stwierdza senator Bierecki. – Ta ekipa doprowadziła do rzeczy niewyobrażalnej, czyli zapaści finansowej bogatego Mazowsza. Widzimy, że gdy PO z PSL dorwą się do władzy, to są w stanie ogołocić kasę najbogatszego nawet regionu – dodaje.