Zapomniany świat podlaskich unitów

Prości ludzie stanęli w obronie tego, co było im najdroższe, gdy zaborca chciał wprowadzić za pomocą Kozaków popa w miejsce księdza unickiego. Takie wydarzenia miały miejsce nie tylko w Pratulinie, ale i w wielu miejscowościach Podlasia, na przykład w Drelowie czy Hołubli. Tam jednak mieszkańcy próbowali bronić swoich kościołów, a tu – modląc się jak pierwsi chrześcijanie – Wincenty Lewoniuk i jego towarzysze poniosło 24 stycznia 1874 r. heroiczną męczeńską śmierć. 6 października 1996 r. zostali beatyfikowani przez papieża Jana Pawła II.

Kim byli Unici?

Pytanie wydaje się proste i łatwe, jednak odpowiedź nie jest tak oczywista. Skąd u nich ta silna wiara i jakie znaczenie miał dla nich ich kościół? Ci, w zdecydowanej większości prości ludzie, często nieposiadający umiejętności pisania i czytania, nie pozostawili po sobie zbyt wiele przekazów pisemnych. Nie dochowały się również źródła z tamtego okresu. Jednymi z nielicznych są przechowywane w Archiwum Państwowym w Lublinie zeznania składane przez Unitów władzom carski. Przyczyną rozłamów w chrześcijaństwie były często różne interpretacje teologiczne czy też spory hierarchiczne. Powstało wiele kościołów. Obok jednak tej tendencji istniało coś zgoła przeciwnego – próby przywracania jedności, przy zachowaniu autonomii w liturgii. Jednym z większych rozłamów była Schizma Wschodnia w 1054 r z podziałem na Kościół Rzymskokatolicki i Prawosławny. Próby zjednoczenia kościołów, które pierwotnie nie różniły się w sposób aż tak znaczny, istniały przez cały ten okres. Jednymi z najbardziej znanych była Unia Florencka z 1439 r. oraz Unia Brzeska z 1596 roku, w której to „Kościoły Wschodnie” uznały zwierzchność papieża, z zachowaniem własnej liturgii. Unia brzeska doprowadziła do powstania na ziemiach Rzeczpospolitej Kościoła Greckokatolickiego z zachowaniem obrządku wschodniego. Ciekawostką jest fakt, że większość dokumentów Kościoła Unickiego była sporządzana w języku polskim a w Kościele Rzymskokatolickim – po łacinie.

Dominacja Grekokatolików

Nasz region, a głównie tereny należące ongiś do Litwy, był obszarem, gdzie kościół greckokatolicki dominował tak pod względem wiernych, jak i w sieci parafialnej. Kościół rzymskokatolicki funkcjonował tylko w miastach (Biała, Kodeń, Łomazy) w zaściankach szlacheckich (np. Huszcza) oraz niewielu wsiach (np. Malowa Góra). Pozostałe parafie w tym czasie istniejące należały najczęściej do unitów. Kościół unicki miał więc ugruntowaną pozycję na Podlasiu i swoje miejsce kultu. W Białej Podlaskiej, w obecnym kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny a wówczas świątyni unickiej, znajdowały się relikwie św. Józafata Kuncewicza, męczennika, sprowadzone tu przez Radziwiłłów. Koegzystowanie kościołów w tolerancyjnej Rzeczpospolitej nie było zakłócane wielkimi konfliktami. W trakcie wojen dochodziło do zniszczeń, dokonywanych przez wojska państw walczących z Polską. Sytuacja diametralnie zmieniła się dopiero po rozbiorach.

Nawracanie na prawosławie

Jednym z elementów polityki imperialnej Rosji było – obok rusyfikacji – nawracanie na prawosławie „tych, którzy odeszli”. Pierwsi doświadczyli tego Unici na wschód od Bugu. O ich losie nie wiemy jednak zbyt wiele. Nasz region znajdował się wtedy pod panowaniem Austrii. We władanie Rosji dostał się dopiero w roku 1815, w ramach tzw. Królestwa Kongresowego. Początkowo sprawa unicka na tym terenie ucichła. Zrywy powstańcze, a zwłaszcza Powstanie Styczniowe, doprowadziły do zaostrzenia polityki carskiej wobec ludności Podlasia. Pierwsze uderzenie wymierzone zostało w katolików. Zlikwidowano wtedy naszą Diecezję Podlaską, z siedzibą w Janowie. Następnym celem stał się kościół unicki. Władze carskie doszły do przekonania, że „powrót do wiary prawosławnej” nieuświadomionej narodowo ludności tego terenu spowoduje z jednej strony rozszerzenie prawosławia, a z drugiej – przyczyni się do szybszej rusyfi kacji Polski. Akcja ta nie była przeprowadzana w sposób misyjny, lecz za pomocą czynności administracyjnych. Zaczęto od zastępowania opornych księży unickich popami i przekształcania kościołów unickich na cerkwie prawosławne, często przy użyciu siły.

W obronie wiary Ojców

Rozstrzelanie w trakcie modlitwy 13 Unitów stało się symbolem ponad czterdziestoletnich prześladowań ludzi tej wiary. Unitów pozbawiano wtedy wszystkiego. Zabrano im religię ojców. Pozbawiono możliwości kultu religijnego poza cerkwią. Zakazano udzielania ostatniej posługi przy pogrzebie. Ślub unitów poza cerkwią nie był uznawany… Na prześladowania religijne nałożyły się represje ekonomiczne. Opornym zabierano praktycznie wszystko, co stanowiło jakąś wartość. Mężczyzn zsyłano w głąb Rosji. Doprowadzano Unitów do totalnej nędzy. Oni jednak trwali w swym niezłomnym uporze. Wspierali ich m.in. Bolesław Prus czy Stefan Żeromski. Kościół Katolicki, umożliwiał – poprzez „wędrujących księży” – udzielanie sakramentów. Działalność Aleksandra Zawadzkiego, czyli Ojca Prokopa, zaowocowała pielgrzymkę tych „nędzarzy z odległych krain” do Rzymu i przekazanie Papieżowi listu z podpisami uciemiężonych Unitów.

Katolicyzm albo prawosławie

W 1905 r., po klęsce w wojnie z Japonią, carskie imperiujm zmieniło politykę wobec ludności. Dano opornym Unitom możliwość „dobrowolnego” wyboru wiary z tym jednak zaostrzeniem, że wybierać mogli jedynie pomiędzy prawosławiem a rzymskim katolicyzmem. Kościół greckokatolicki formalnie nie istniał. Większość opornych wybrała katolicyzm, a co za tym idzie polskość, i to była największa klęska Carskiej Rosji i jej polityki, której symbolem stał się Pratulin i Męczennicy Podlascy, których ofiara nie poszła na marne. Pamiętajmy o zapomnianym „świecie Unitów”. Dbajmy o pamięć w naszych świątyniach, często byłych kościołach unickich jak ten w Białej Podlaskiej przy ulicy Brzeskiej czy drewniany kościół w Ortelu Królewskim, pamiętajmy o cmetarzach i krzyżach przydrożny, bo to część naszej własnej historii. Jest – pośród wielu – jedno szczególne miejsce, gdzie pamięć o Unitach jest wciąż żywa. To jedyna parafia neounicka w Kostomłotach, skąd każdego roku wyrusza piesza pielgrzymka do miejsca męczeństwa Unitów Podlaskich w Pratulinie.