Ciasto drożdżowe z jabłkami i kruszonką, jakie robiła moja babcia – znikało jeszcze przed obiadem. Kusząca, unosząca się z kuchni woń, przeciągała wnuki jak magnes. Wraz z każdym kęsem tego cudnego ciasta, wszystkie smutki odchodziły w niepamięć.
Składniki na 2 drożdżówki o średnicy ok. 18 cm:
250 g mąki pszennej3 jajka | 7 g suszonych drożdży (1 opakowanie) |
1/4 szklanki ciepłego mleka | 15 g masła |
15 ml oleju | 1/4 szklanki cukru |
1 łyżeczka esencji waniliowej |
Składniki kruszonki:
1/2 szklanki mąki
70 g masła
3-4 łyżki cukru pudru
3 jabłka
Przygotowanie:
Białka oddzielić od żółtek, następnie ubić je wraz cukrem na sztywną. Gdy będzie błyszcząca, dodać żółtka i połączyć. Do przesianej mąki dodać drożdże i wymieszać, dodać ciepłe mleko, ubite jajka, roztopione i ostudzone masło, olej i esencję waniliową. Taką masę dokładnie wyrobić na gładkie i elastyczne ciasto, które powinno być zwarte i nie kleić się do rąk, ale nie może również być zbyt twarde. Gdyby tak się jednak stało, należy dodać odrobinę więcej mleka. Odstawić do wyrośnięcia na 45-60 minut. Blaszkę do pieczenia lekko natłuścić i wyłożyć papierem do pieczenia. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz krótko wyrobić i rozciągnąć na całą powierzchnię blachy. Odstawić do ponownego wyrośnięcia na 30 minut. W międzyczasie przygotować kruszonkę: do rozpuszczonego i ostudzonego masła dodać mąkę i cukier puder, zagnieść razem. Kruszonka powinna mieć konsystencję mokrego piasku – zbrylać się ściśnięta w dłoni i rozpadać pod palcami. Odstawić do lodówki do chwili wyłożenia na ciasto. Jabłka obrać i pokroić w szesnastki. Wyrośnięte ciasto zwilżyć wodą. Wysypać jabłka, a następnie kruszonkę. Wstawić do zimnego piekarnika, włączyć i ustawić temperaturę na 200°C. Od chwili osiągnięcia maksymalnej temperatury piec ok 35-40 minut. Ciasto powinno być dobrze wyrośnięte, a kruszonka lekko złocista.
Miłego zapomnienia