Wywołać z niepamięci

Był jednym z tych, co czynem marzyć chcieli: urodzony 24 czerwca 1891 r. w Białej Podlaskiej, edukowany w Warszawie (matura w 1909) i Lwowie (na Wydziale Budowy Maszyn Szkoły Politechnicznej), od najmłodszych lat aktywnie działał w ruchu niepodległościowym. Już jako 14-letni uczeń brał udział w strajku szkolnym, należał do organizacji samokształceniowych, podczas studiów zaś włączył się – i to jako jeden z pierwszych! – do Związku Walki Czynnej oraz Związku Strzeleckiego „Strzelec”.

Parasol

W 1912 r. został zakwalifi kowany na historyczny Wyższy Kurs Szkoły Ofi cerskiej Związku Walki Czynnej. Otrzymany na dowód ukończenia szkolenia Znak Ofi cerski, nazywany przekornie „Parasolem”, miał w przyszłości zaświadczać o przynależności do elitarnej grupy. Takich odznak wydano zaledwie 68, a posiadaczem jednej z nich – którą nosił zawsze na mundurze marszałkowskim, powyżej Krzyża Virtuti Militari i Krzyża Walecznych – był sam Józef Piłsudski.

""

W Związku Strzeleckim, PPS i Legionach

Po zaliczeniu tego szkolenia, Stanisław Tessaro trafi ł w 1913 r. do Zagłębia Dąbrowskiego, gdzie pełnił dwie funkcje: komendanta okręgu Związku Strzeleckiego i członka okręgowego kierownictwa Polskiej Partii Socjalistycznej. Znany pod pseudonimem „Marian”, wpadł w ręce policji, jednak udało mu się zbiec z komisariatu i wyjechać. Został wtedy skierowany do Wilna, gdzie objął stanowisko komendanta okręgu Strzelca. Kiedy wybuchła Wielka Wojna, znalazł się w szeregach I Brygady Legionów Polskich. Był wśród tych, którzy 6 sierpnia 1914 r. wyruszyli z Oleandrów drogą na Kielce; dowodził wtedy kompanią, w dalszej fazie wydarzeń awansował na dowódcę batalionu 1. Pułku Piechoty Legionów. Przeszedł cały szlak bojowy brygady, był ranny w bitwie pod Dęblinem, stoczonej 22 października 1914 (odmówił wtedy ewakuacji do szpitala i pozostał przy swoich żołnierzach). Do czasu internowania Legionów awansował dwukrotnie: 29 września 1914 został porucznikiem, 15 czerwca 1915 kapitanem.

Internowanie i więzienie

Po kryzysie przysięgowym kpt. Zosik – takim pseudonimem posługiwał się w Legionach – przebrany w mundur podofi cerski znalazł się w obozie internowanych w Szczypiornie i pełnił tam funkcję konspiracyjnego komendanta. Wydany Niemcom przez zdrajcę, został odseparowany od szeregowych i przeniesiony do więzień w głębi Niemiec: przebywał w Havelbergu, Rastatcie i Werlu.

Zamojski komendant POW

Gdy w październiku 1918 odzyskał wolność, natychmiast nawiązał kontakt z Polską Organizacją Wojskową, w imieniu której objął obowiązki komendanta okręgu POW w Zamościu. 1 listopada skutecznie przeprowadził w swym okręgu mobilizację (za co wyróżniony został awansem na majora i nominacją na komendanta Okręgu Wojskowego Zamość). Organizował wtedy Chełmski Pułk Piechoty, zaliczony następnie w ordre de bataille Wojska Polskiego jako 35. PP. 28 lutego 1918 przeszedł przykre doświadczenie: wraz z częścią ofi cerów został aresztowany przez zbolszewizowanych żołnierzy; dzień później uwolniło go wojsko, przybyłe z Lublina pod komendą sławnego mjr. Leopolda Lisa- -Kuli.

Kolejne awanse

Od tego czasu Tessaro nieprzerwanie zajmował w armii stanowiska dowódcze. Był dowódcą Batalionu Zapasowego 35PP, dowódcą Grupy Operacyjnej w składzie 2. Dywizji Piechoty Legionów, dowódcą 2. Pułku Piechoty Legionów (19 lipca 1919 – 23 lipca 1920; w tym czasie został zatwierdzony w randze pełnego pułkownika), dowódcą 2. Brygady Piechoty Legionów (lipiec 1920 – październik 1921). Walczył pod Lidą, Mołodecznem, Mińskiem Litewskim, Borysowem. Z obowiązków musiał wywiązywać się wzorowo, gdyż wojnę polsko-bolszewicką zakończył ze Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari i czterema Krzyżami Walecznych.

36-letni generał

W okresie pokoju jego kariera rozwijała się pomyślnie – i harmonijnie. Po pięciu latach (1921-26) zajmowania funkcji dowódcy piechoty dywizyjnej w 30. Poleskiej Dywizji Piechoty w Kobryniu awansował na jej samodzielnego dowódcę i stanowisko to zajmował do 12 maja 1929. Dwa lata wcześniej, jako zaledwie 36-letni pułkownik, otrzymał nominację generalską – 16 marca został mianowany generałem brygady ze starszeństwem od 1 stycznia 1927 i 12. lokatą w korpusie. W 1928 roku jego mundur ozdobił Krzyż Komandorski Orderu Polonia Restitita; była to druga nagroda za pracę w okresie pokojowym, wcześniej bowiem przypadł mu Złoty Krzyż Zasługi. Za działalność na rzecz odzyskania państwowości dostał Krzyż Niepodległości.

Dowódca KOP

12 maja 1929 r. gen. Zosik – Tessaro rozstał się z dywizją, aby objąć dowództwo Korpusu Ochrony Pogranicza, wojskowej formacji, powołanej w 1924 w celu obrony polskiej granicy wschodniej. Był to dowód zaufania ze strony najwyższych władz państwowych: jego zadaniem było dokonanie reorganizacji korpusu w myśl wytycznych ministra spraw wojskowych, marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Tessaro wywiązał się rzetelnie z obowiązków, za co 14 października 1930 r. nagrodzony został awansem na wysokie stanowisko dowódcy Okręgu Korpusu nr X w Przemyślu. Podlegały mu odtąd cztery wielkie jednostki (dywizje piechoty w Kielcach i Jarosławiu, dywizja piechoty górskiej w Przemyślu, brygada kawalerii w Rzeszowie) – a w razie wybuchu wojny miał sprawować pełnię władzy na obszarze, obejmującym blisko 10 proc. terytorium Polski.

Przedwczesna śmierć

Niestety, w Przemyślu kariera młodego generała dobiegła końca. 4 marca 1933 r. zapadł na zapalenie płuc i opłucnej; pomimo forsownego leczenia, podjętego w 10. Szpitalu Okręgowym, lekarzom nie udało się uratować życia. 9 marca gen. Stanisław Zosik-Tessaro zmarł. Bezpośrednią przyczyną śmierci był udar serca. Przemyśl godnie pożegnał dowódcę okręgu korpusu. W uroczystościach eksportacji zwłok z kaplicy szpitalnej do katedry, a następnie na dworzec kolejowy, skąd w specjalnym wagonie przewiezione je do stolicy, brało udział ponoć około 20 tys. osób. Nabożeństwo żałobne celebrowali: sufragan przemyski obrządku łacińskiego bp Franciszek Barda i biskup przemyski obrządku wschodniego Jozafat Kocyłowśkyj. Przy trumnie przemówienia w imieniu armii wygłosili generałowie Wacław Scaevola- -Wieczorkiewicz (dowódca 24DP z Jarosławia, zresztą kolega Tessary z pamiętnego kursu w 1912 r.) i Stanisław Wieroński (dowódca 2 DPG z Przemyśla), w imieniu społeczeństwa zaś burmistrz Roman Krogulecki. W Warszawie zwłokom „Parasolnika” pokłonili się najwyżsi dostojnicy państwowi, z premierem Aleksandrem Prystorem na czele. Byli wśród nich ponadto m.in. wiceministrowie spraw wojskowych gen. dyw. Kazimierz Fabrycy i gen. bryg. Felicjan Sławoj-Składkowski, inspektorzy armii gen. dyw. Kazimierz Sosnkowski i gen. dyw. Edward Śmigły-Rydz. Pogrzeb z ceremoniałem, należnym generałowi, rozpoczęty mszą, odprawioną w kościele garnizonowym przez ks. prałata Bronisława Michalskiego, odbył się na wojskowej części cmentarza na Powązkach. Generał spoczął pod nagrobkiem z czerwonego piaskowca. Po wojnie nad pamięcią o Zosiku – Tessarze zapadło milczenie; nie przerwane w gruncie rzeczy nawet upadkiem ustroju, który negowanie zasług legionistów wyniósł zgoła do poziomu racji stanu. Dobrze więc chyba byłoby wywołać z zapomnienia tego dzielnego żołnierza Rzeczypospolitej – w 80. rocznicę jego przedwczesnego zgonu.