Pijany policjant zabił na drodze

Sierżant Mariusz W. policjant z radzyńskiej komendy potrącił pieszego i uciekł z miejsca wypadku. Został zatrzymany po dwóch godzinach, w organizmie miał prawie 2 promile alkoholu.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 17 marca, około godz. 10.30 w Radzyniu Podlaskim. Z ustaleń policji wynika, że samochód osobowy audi A8 wyprzedzał na skrzyżowaniu ul. Międzyrzeckiej i Pomiarowej. Podczas tego manewru zderzył się z samochodem VW je  a, następnie odbił w stronę przeciwną, potrącił pieszego i zatrzymał się na betonowym ogrodzeniu. Mimo szybkiej interwencji straży pożarnej i reanimacji podjętej przez ratowników, przybyły po chwili lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon. Ofi arą tego wypadku był 60-letni mężczyzna, bez stałego miejsca zamieszkania. Sprawca wypadku – kierowca audi – uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze po dwóch godzinach odnaleźli winowajcę. Okazał się nim ich kolega z pracy, Mariusz W. – 39-letni policjant komendy powiatowej w Radzyniu Podlaskim. W mundurze pełnił służbę od 14 lat. Badanie wykazało 1,9 promila alkoholu we krwi.

Sprawca wypadku został zatrzymany, prokuratura prowadzi czynności w tej sprawie. Już zostały wszczęte procedury wydalenia tego policjanta ze służby – podkreśla Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu kara do 12 lat więzienia. Niestety to już drugi ujawniony przypadek w tym roku pijanego policjanta za kierownicą z radzyńskiej komendy. Nie tak dawno policjant z tej jednostki (1,4 promila alkoholu we krwi) wiózł swojego 7-letniego syna. Został zatrzymany i poniósł konsekwencje swojego czynu. Zapytany o tę czarną serie zdarzeń w tej komendzie rzecznik Janusz Wojtowicz stwierdził: prowadzimy nadzór nad funkcjonariuszami policji, ale w godzinach pracy. Te wydarzenia miały miejsce poza służbą. Takie przypadki zdarzają się, niestety, dotyczy to również innych zawodów. My różnimy się tym, że złamanie prawa przez funkcjonariusza oznacza dla niego pożegnanie się mundurem, bez względu na staż pracy czy wcześniejsze zasługi. Taką świadomość ma każdy funkcjonariusz.