Historia meczów pomiędzy Warszawianką i AZS-em sięga czasów pierwszego awansu bialczan na najwyższy szczebel rozgrywek. W ekipie rywali grali wtedy między innymi Grzegorz Tkaczyk i Paweł Rydz, do niedawna trener bramkarzy Warszawianki. To były dobre czasy dla obu zespołów. Warszawianka walczyła o medale mistrzostw Polski, nasz AZS zaś okazał się rewelacją okiem dziennikarza rozgrywek. Obecnie oba klubu starają się wydostać z drugoligowej zapaści. Bliżsi tego są nasi szczypiorniści. Już w sobotę wszystko może się wyjaśnić. Do Białej ma nawet zjechać grupa warszawskich kibiców. Na naszych fanów akademicy mogą śmiało liczyć. Niech będzie tłoczno i gorąco (pod względem dopingu). W sobotę 12 kwietnia o godz. 18 wszyscy na „Marusarza”!