Zaobrączkowana Wielkanoc

Serwetki, które zazwyczaj kładziemy obok talerzy nie pełnią funkcji dekoracyjnej, najczęściej dlatego, że nie mamy pomysłu albo możliwości na zakupienie 12 sztuk (lub w niektórych przypadkach więcej) obrączek, które upatrzyliśmy w sklepie z dekoracjami. Moja dzisiejsza propozycja jest dość zabawna, ale jakże optymistyczna. Spróbujmy zrobić sami takie obrączki. Moje mają królicze uszy, ale jeśli chcielibyście, aby były bardziej kolorowe, możecie użyć dostępnych na rynku małych styropianowych jajeczek, różnych wesołych tasiemek lub innych gadżetów. Załączam inspirację, a inwencja twórcza należy do Was! Moje królicze uszy są subtelne, ale każdy gość z pewnością je zauważy siadając do stołu.

Do wykonania takich obrączek potrzebujecie:
– tekturową rolkę (pozostałość po ręczniku papierowym)
– kawałek tkaniny (najlepiej dość sztywnej)
– klej do papieru oraz pistolet z klejem do klejenia na gorąco
– nożyce

Wykonanie:
Odetnijcie z tekturowego rulonu pasek o szerokości ok. 2 cm. Z tkaniny wytnijcie pasek o szerokości ok. 5 cm. Tkaninę posmarujcie klejem do papieru i przyklejcie do rulonu, pozostawiając z dwóch stron równej szerokości paski, które następnie zawińcie do środka rulonu. Z reszty tkaniny wytnijcie 4 takiej samej wielkości uszy. Sklejcie po dwa, aby były sztywniejsze, możecie włożyć do środka tekturę. Posmarujcie końcówki klejem z pistoletu i przyklejcie do rulonu. Jak wszystko wyschnie – przełóżcie złożone w harmonijkę serwetki i gotowe!

Udanego obrączkowania, Lulu