Spontaniczne początki
Twórcy Bialskiej Kuchni Społecznej przyznają, że pomysł zorganizowania wegetariańsko – wegańskich spotkań narodził się spontanicznie. Wszystko zaczęło się od inicjatywy Dominika Masalskiego – właściciela Pubu Jazzanova, który od kilku lat nie je mięsa. Mając wielu znajomych wegan oraz wegetarian, postanowił wspólnie z nimi zorganizować miejsce spotkań i wymiany przepisów oraz kulinarnych doświadczeń.
– Pierwsze spotkanie odbyło się przed Wigilią w 2012 roku, była nas szóstka. Potem stwierdziliśmy, że zaczniemy regularnie organizować takie spotkania i… przyjęły się! Dziś jest na każdym spotkaniu około piętnastu osób, a w wakacje jest nas znacznie więcej – wtedy dłużej sobie biesiadujemy. Cieszę się, że spotykamy się już ponad rok i cały czas dołączają nowe osoby – to swego rodzaju sukces – mówi Karolina Siejka, współorganizatorka bialskich spotkań.
Tak to działa
Główną ideą Kuchni Społecznej są cykliczne spotkania znajomych i przypadkowych mieszkańców miasta na wspólne jedzenie przygotowanych potraw. Zasady działania kuchni społecznej opierają się na schemacie: gotujemy, jemy, oceniamy, wspieramy schronisko. Każdy uczestnik przynosi własną wegańsko – wegetariańską potrawę na „wspólny stół”. Jeżeli ktoś nie ma czasu, nie lubi lub po prostu – nie chce gotować, to istnieje alternatywa. Zamiast gotowej potrawy zabiera ze sobą 10 zł., które przekazuje na Schronisko Zwierząt „Azyl” w Białej Podlaskiej. W obu przypadkach można korzystać bez ograniczeń z potraw znajdujących się na szwedzkim bufecie. Po konsumpcji każdą potrawę należy ocenić, wystawiając jej odpowiednią notę.
Nie jemy zwierząt
Kuchnia społeczna to nie tylko spożywanie posiłku w celu zaspokojenia głodu. To jedzenie społeczne – okazja do spotkania ludzi, rozmów, wymiany przepisów. To także przestrzeń do promowania etycznej kuchni – do pokazania, że to co jemy ma znaczenie. Organizatorom zależy na uświadomieniu mieszkańcom Białej Podlaskiej, że bezmięsna dieta nie przeszkadza (a wręcz pomaga) funkcjonować normalnie i żyć aktywnie.
– Jemy smacznie, zdrowo a przede wszystkim bezmięsnie. Fajne jest to, że cały czas pojawiają się nowi ludzie i to sporo takich, którzy jedzą mięso. Są ciekawi i chcą próbować naszej kuchni. Wymieniamy się przepisami, prowadzimy ranking wygranych dań. Jest miło, panuje rodzinna atmosfera, do której chce się wracać – dodaje Karolina Siejka.
Międzyrzecka Kuchnia Społeczna
W Białej Podlaskiej kuchnia społeczna funkcjonuje już od roku. Ostatnio zainspirowała również mieszkańców Międzyrzeca Podlaskiego. Międzyrzeczanie, wzorując się na bialskiej kuchni, postanowili stworzyć podobne miejsce spotkań w swoim mieście.
– Na Bialską Kuchnię Społeczną trafiłem w jej urodziny. Przyznam się, że gdy pierwszy raz pojawiłem się w Jazzanova, to uderzył mnie przesympatyczny widok gromadzących się osób – dzieci, młodzież, dorośli – niemal każdy z garnkiem lub pojemniczkiem pyszności! Urzekła mnie punktualność uczestników i bardzo wyszukane, rzadko spotykane dania – mówi Tomasz Łukaszuk, założyciel Międzyrzeckiej Kuchni Społecznej. – W Międzyrzecu borykamy się z problemem bierności mieszkańców. BKS udało się zaktywizować bardzo fajną grupę – od dzieciątek, przez młodzież, po dorosłych, którzy właściwie tworzą tą inicjatywę. Na tyle nam się to spodobało, że postanowiliśmy sprawdzić czy przyjmie się to również u nas. Idziemy w dobrym kierunku.
Marta Gadomska
Fot. Archiwum Bialskiej Kuchni Społecznej
Więcej informacji o Bialskiej Kuchni Społecznej na profilu www.facebook.com/BialskaKuchnia
Termin: w co drugą niedzielę, godz. 16.00
Miejsce: Pub Jazzanova przy ul. Artyleryjskiej 14 w Białej Podlaskiej
Wstęp: potrawa lub 10 zł.