„Daję świadectwo świętości Jana Pawła II”

W podlaskich spotkaniach Arturo Mariemu towarzyszyli senator Grzegorz Bierecki, ich pomysłodawca oraz inspirator serialu „Metr od świętości”, Przemysław Häuser, reżyser filmu oraz ks. Mariusz Boguszewski.

W szczególny czas Wielkiego Postu, a zarazem oczekiwania na kanonizację Jana Pawła II, mieszkańcy Podlasia mogli wysłuchać opowieści człowieka, który przez 27 lat, bez choćby jednego dnia przerwy, przebywał tuż obok Papieża Polaka. Nie tylko wykonał Mu prawie milion zdjęć. Był przy Nim od ranka do wieczora. – To było często bliżej niż metr – mówił Arturo Mari, nawiązując do tytułu filmu, emitowanego codziennie w programie I TVP od 26 marca po wigilię kanonizacji. Wytworzyło to między nim a Janem Pawłem II szczególny rodzaj więzi. Był świadkiem wielu sytuacji oraz zdarzeń, nieznanych nikomu innemu.

– W myślach nazywałem Go – Tato, Papież zwracał się do mnie: Arturo – wspominał. Większość tych niezwykłych świadectw zawarł w fotogramach, z powodu ich ilości – znanych nielicznym. Dużą część – w trwającym łącznie 5 godzin serialu „Metr od świętości”, składającym się z trzydziestu 5-minutowych odcinków, z których każdy stanowi odrębną opowieść. Żadne jednak zdjęcie, film czy relacja nie zastąpią możliwości wysłuchania tego, który Dawał Świadectwo. Mimo swoich 74 lat. Mimo morderczego, nawet dla młodego człowieka harmonogramu spotkań, w których chwilą „wypoczynku” było udzielanie wywiadów dla nie tylko lokalnej prasy .

W Białej Podlaskiej – jak w innych miastach Podlasia – Arturo Mari wspominał swoją obecność przy Janie Pawle II od początku pontyfikatu Papieża Polaka aż po Jego odejście do Domu Ojca.

Bardzo wzruszył się, przytaczając ostatnie skierowane do siebie słowa Jana Pawła II: Arturo, dziękuję… Wtedy podbiegło do niego kilkuletnie dziecko i – chcąc go pocieszyć – ofiarowało mu swój skarb: wielkanocnego kurczaczka. Arturo Mari przyjął prezent, schował do kieszeni, ale później wielokroć wyjmował zabawkę i patrzył na nią z uśmiechem.