Zabiegana sałata

Dzisiejszy przepis dedykuję „niedoczasowiczom”: jest krótki, szybki, a efekt – bardzo pożywny. W ciągłym pośpiechu zdarza nam się zapominać o jedzeniu, wypijamy hektolitry kawy, sięgamy po potrawy «śmieciowe», których wartość odżywcza jest znikoma lub żadna. Zapominamy o tym, że jedząc potrawy bogate w witaminy i inne składniki odżywcze, jesteśmy wydajniejsi i nasza praca może być dzięki temu lepsza, a co za tym idzie upragniony relaks nadejdzie szybciej!

Zachęcam wszystkich do przygotowywania posiłków w domu, to naprawdę nie trwa długo, a dzisiejszą sałatkę przygotowałam w cztery i pół minuty z zegarkiem w ręku (makaron już był ugotowany wcześniej do innej potrawy). Moja dzisiejsza propozycja nie jest absolutnie niczym odkrywczym, może poza połączeniem sałaty z makaronem razowym, ale chodziło mi właśnie o to, aby zainspirować wszystkich pracoholików do sięgnięcia po zdrowsze produkty.

Wykonanie:
Do przygotowania sałatki potrzebujecie warzyw – wybierzcie te, które najbardziej lubicie. Niech bazą będzie sałata z odrobiną rucoli, która nada jej delikatnie orzechowego smaku (możecie też ten efekt osiągnąć dodając prażone pestki z dyni, ale to już wymaga 2 minut więcej). Do mojej sałatki dodałam też cebulę cukrową, pomidora malinowego, ogórka, czerwoną fasolę (moja jest wcześniej gotowana, ale równie dobrze może być już gotowa z puszki), awokado. Większość z nas, nie jest w stanie najeść się samą sałatką, lub po kilkudziesięciu minutach znowu odczuwa głód. Dlatego zamiast sięgać po bagietki, grzanki i inne pieczywo, proponuję do sałatki dodać razowy makaron, który jest swego rodzaju wypełniaczem, a z sałatą będzie się ciekawie komponował. Doprawcie solą, pieprzem, sokiem z cytryny i polejcie dwoma łyżkami oleju rzepakowego z pierwszego tłoczenia. Wasz żołądek będzie pełny, a organizm uradowany z witamin, które mu dostarczycie. Zatem do pracy! I nie zapominajcie o zdrowych posiłkach!

Więcej inspiracji znajdziecie na blogu lulu-home.blogspot.com