Miliony ukryte w bursztynie

O tym, że w okolicach Parczewa znajdują się złoża bursztynu pisał już w XVIII wieku Stanisław Staszic, który zyskał miano ojca polskiej geologii. Wspominał o obszarze niedaleko Radzynia i rzeki Tyśmienicy, czyli terenie znajdującym się w pobliżu udokumentowanego dziś złoża delty parczewskiej.

Szukali łupków, znaleźli bursztyn

Jak podaje Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników pierwszego odkrycia bursztynu w osadach trzeciorzędowych w dolinach rzek Tyśmienicy i Piskornicy dokonano podczas wiercenia w Leszkowicach (powiat lubartowski), przeprowadzonego w 1964 roku przez krakowski Zakład Poszukiwań Nafty i Gazu. Znaleziono wówczas kilka brył bursztynu wielkości pięści. W latach 80-tych ubiegłego wieku Przedsiębiorstwo Geologiczne w Warszawie podjęło badania Górki Lubartowskiej (ok. 10 km od Lubartowa) w celu określenia, czy tamtejsze złoża bursztynu mają znaczenie przemysłowe. W 103 otworach badawczych, które wówczas wykonano, stwierdzono występowanie okruchów bursztynu na powierzchnia 334 ha. O bursztynie zrobiło się ponownie głośno, gdy przed kilkoma dniami w miejscowości Berejów podczas poszukiwań gazu łupkowego natrafi ono właśnie na ten wartościowy surowiec.Prawie 90% wszystkich zasobów bursztynu znajduje się na terenie Rosji. Największa kopalnia to Kaliningradzki Kombinat Bursztynowy w miejscowości Jantarnoje, z której eksportowano bursztyn na cały świat.

Rosyjski zakaz szansą dla Podlasia

– Tak było do końca ubiegłego roku. Władze rosyjskie zakazały wywozu surowca za granicę. Teraz ma być on wyłącznie przetwarzany dla potrzeb Kaliningradu. Nagle branża bursztynnicza stanęła przed widmem braku surowca. Okazuje się, że przy wydobyciu pracuje tam ponad 20 tys. osób – mówi starosta parczewski. Dlatego też zaczęto poszukiwać nowych miejsc występowania tego cennego surowca, którego cena przekroczyła już cenę złota. W ostatnim czasie wyniosła nawet 30 tys. dolarów za kilogram.

Działania samorządów

– Jesteśmy jednym z najbiedniejszych regionów w Polsce, a bogactwo, które wciąż nie jest wykorzystane. Musimy coś z tym zrobić – mówi Waldemar Wezgraj. Złoża tzw. delty parczewskiej znajdują się na terenach, które pierwotnie były przeznaczone pod budowę lotniska w Niedźwiadzie. Jednak koncepcja została zmieniona i lotnisko funkcjonuje już w Świdniku. Pozostało 180 ha ziemi, pod którą znajduje się prawdziwa żyła złota. Właścicielem tego terenu jest samorząd województwa lubelskiego. O złożach bursztynu znajdujących się na obszarze trzech powiatów: parczewskiego, radzyńskiego i lubartowskiego coraz częściej rozmowy podejmują samorządowcy.

Jest spółka, trwają konsultacje

Samorządy, na których terenach znajdują się złoża bursztynu, są również udziałowcami w spółce komunalnej. Miała ona zajmować się budową niedoszłego lotniska. Starosta parczewski Waldemar Wezgraj wpadł na pomysł, że ta spółka, która nie została jeszcze rozwiązana, mogłaby zająć się teraz wydobyciem bursztynu. Kilka dni temu starosta zorganizował drugie już spotkanie dotyczące tej kwestii, na które przybył m.in. specjalista dr Lucjan Gazda z Politechniki Lubelskiej oraz samorządowcy z sąsiednich powiatów. Tę propozycje samorządowcy chcą przedstawić w najbliższym czasie marszałkowi województwa lubelskiego. – Jeżeli te pomysły urzeczywistnią się, to środki, uzyskiwane z wydobycia bursztynu służyłyby właśnie nam. Mielibyśmy na pewno dobre drogi, a co najważniejsze – ludzie znaleźliby pracę – zapewnia Wezgraj.

Ogromne pieniądze i miejsca pracy

Do Urzędu Marszałkowskiego wpłynęło już kilka wniosków o koncesje poszukiwawcze. Przedsiębiorcy, którzy starają się o pozwolenia twierdzą, że wystarczy 20-30 ha ziemi, aby rozpocząć wydobycie bursztynu metodą odkrywkową. W jednym miejscu jest możliwość utworzenia kombinatu bursztynniczego, który zatrudniałby 300 osób. Takich miejsc w pasie od Lubartowa do Siemienia jest przynajmniej dziesięć. – Gra idzie o miejsca pracy i ogromne pieniądze. Chcemy, aby jak najszybciej zaczęło się coś dziać w tej sprawie. Jeżeli nic z tym nie zrobimy, to nasz teren zamieni się w skansen Europy, bo uciekną stąd wszyscy młodzi ludzie – dodaje starosta. Jako ciekawostkę dodać należy, że geolog dr Lucjan Gazda obecny na spotkaniu w starostwie, przywiózł ze sobą prawdziwy unikat: bursztyn wydobyty z naszych złóż, w który uderzył meteoryt. W wyniku uderzenia powstał tzw. bursztyn magnetyczny, których na świecie jest tylko osiem, w tym jeden w Polsce.