Blamaż na medal

O przyznanie medali wnioskował do zarządu województwa burmistrz Witold Kowalczyk. Przyznano je w rocznicę czerwcowych wyborów 1989 roku. Trzeciego czerwca odbyła się w Radzyniu uroczysta sesja rady miasta i powiatu. Jednak podczas tego wydarzenia odznaczeń nie wręczono. Obecni dociekali, dlaczego medale przeleżały na jednym z foteli na widowni.

Sosnowski dziękuje

Prawdopodobnie musiały czekać na osobę „godną” ich wręczenia. Jak się okazało był nią marszałek województwa Sławomir Sosnowski, który pojawił się dopiero na ostatniej sesji rady miasta. – Chciałbym wszystkim, którzy przyczynili się do tego, aby 25 lat temu mogły się odbyć przynajmniej częściowo wolne wybory, a zapewne są wśród was ci, którzy przyczynili się do tego, pogratulować – powiedział polityk PSL nagradzając wyróżnionych. Znaleźli się wśród nich: Marek Blicharz, Zdzisław Janus, Jacek Piekutowski, Tadeusz Pietras, Krzysztof Stradczuk, Stanisław Tarnowski, Mieczysław Tadeusz Zając, Irena Garbala, Aldona Roguszewska, Stanisław Julian Mazurek.

Opozycja skonsternowana

Wśród radnych opozycji ta lista wzbudziła konsternację. – Chciałbym podziękować panu marszałkowi, że wyróżnienia nie były wręczane podczas sesji z okazji 25–lecia początku drogi do wolności – powiedział Adam Adamski. – Jak by się czuli ci, którzy byli po stronie „Solidarności” i Komitetu Obywatelskiego i brali wówczas czynny udział w walce z komuną? Jak by się czuli ci, którzy o wolność walczyli, gdyby widzieli, że większość wyróżnionych nie miało nic wspólnego z tymi przemianami? – pytał. Przedstawiciele władz miasta próbowali odwracać kota ogonem. Dowodzili, że odznaczenia zostały przyznane „za szczególne zasługi na rzecz rozwoju samorządu terytorialnego”. Nie wiadomo, dlaczego przyznano je akurat z okazji 25 rocznicy wyborów 1989 roku. Burmistrz Kowalczyk tłumaczył m.in. że nagrodzono „aktywność radnych, czas pracy”. – Chodziło o sprawy bieżące, na dzisiejszy czas. Pora na świętowanie 25-lecia samorządu będzie w przyszłym roku. To będzie najlepszy okres, żeby odznaczyć tych, którzy to rozpoczynali – kluczył.

Bohaterowie bez zaproszenia

W 1989 roku w radzyńskim Komitecie Obywatelskim aktywnie działało około 40 osób. Większości z nich nie zaproszono nawet na uroczystą sesję 3 czerwca. – Słuchając tego, co tam mówiono można było odnieść wrażenie, że ówczesnego przełomu dokonała garstka ludzi z Gdańska do spółki z Jaruzelskim – komentował Andrzej Dzięga. Głos na tej sesji spontanicznie zabrał radny powiatowy Józef Korulczyk, który wymienił nazwiska członków komisji wyborczych z ramienia Komitetu Obywatelskiego. Byli to: Adam Adamski, Grażyna Adamska, Józef Czekaj, Janusz Charęziński, Krystyna Dawidek, Andrzej Dzięga, Włodzimierz Dzięga, Kazimierz Jawoszek, Józef Korulczyk, Władysław Kowalczyk, Maksymilian Kwaśniewski, Albert Mazur, Julian Mazurek, Franciszek Paćko, Jan Ryba, Henryk Szadkowski, Krzysztof Świderski, Maria Szczepaniuk, Adam Wierzchowski, Henryk Wach, Jarosław Zaborek, Waldemar Zylik. Dla nich medali i pamiątkowych grawertonów zabrakło…