Maluję z potrzeby serca

Już w szkole podstawowej ulubionym zajęciami Mirosława Gromady było sklejanie modeli, malowanie i rysowanie. Te zainteresowania zadecydowały o kierunku kształcenia. Wybrał lubelski Instytutu Wychowania Artystycznego. Po jego ukończeniu powrócił do Białej Podlaskiej i podjął pracę w Gimnazjum nr 2 jako nauczyciel plastyki i techniki. Aktywnie uczestniczy w życiu Bialskiego Środowiska Plastycznego, prezentuje swoje prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych. Wernisaż ostatniej ekspozycji Mirosława, który odbył się 8 sierpnia w Galerii Podlaskiej, nosił nazwę „CDN” – ciąg dalszy nastąpi.

Mam taką potrzebę

– Dlaczego tworzę? To proste, jedni mają potrzebę gry na gitarze, inni pisania poezji, natomiast ja mam potrzebę malowania i wykonywania instalacji przestrzennych – stwierdza Mirosław. Ulubionymi dziełami które zachwycają artystę jest malarstwo polskie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Malarskich inspiracji poszukuje w martwej naturze. Jego obrazy to kompozycje monochromatyczne, oparte na zimnych barwach, głównie zielonych i błękitnych, instalacje przestrzenne zaś to przekształcanie przedmiotu, aż do momentu uzyskania formy i kształtu, satysfakcjonujących artystę.

Przetwarzanie rzeczywistości

Twórca zarówno w pracach malarskich jak w instalacjach przestrzennych wciąż poszukuje nowych rozwiązań i środków wyrazu. – Nie lubię naśladownictwa, łatwizny i taniej estetyki – dodaje Mirosław. Sztuka musi wzbudzać emocje, inspirować odbiorcę; nie może być jedynie elementem dekoracyjnym jak przedmiot wytwarzany w produkcji masowej. – Moja wystawa nosi nazwę „Ciąg dalszy nastąpi”. Zamierzam w dalszym ciągu podążać w kierunku, zaprezentowanym w ostatnich pracach – oznajmia Mirosław.

Wychować młodzież

Pracę zawodową, czyli nauczanie i wychowanie młodzieży Mirosław Gromada traktuje z całą odpowiedzialnością i powagą. Podczas zajęć plastyki i techniki stara się nie tylko przekazać porcję wiedzy, omówić temat, podać regułkę, gotowe wzorce ale zachęcić młodych ludzi do poszukiwania własnych rozwiązań. – Nasza młodzież jest zdolna i kreatywna. Należy ją zachęcać do pracy, a nie sterować. Nie należy gasić w młodych ludziach pomysłów, młodzieńczego zapału i entuzjazmu – wyznaje nauczyciel. Taka forma komunikacji najwyraźniej odpowiada młodym ludziom. Podczas wernisaży prac Mirosława Gromady, mimo okresu wakacyjnego zdecydowana większość uczestników tego wydarzenia stanowili jego obecni lub byli wychowankowie. I to oni z dociekliwością i uwagą oglądali każdy obraz, i każdą instalację.

W wolnych chwilach

Praca zawodowa i twórczość artystyczna pochłania moc czasu. Trudno jest wygospodarować nawet kilka chwil, aby oddać się jeszcze jakiejś pasji. – A że każdy człowiek jeść musi, postanowiłem połączyć potrzebę z relaksem – zacząłem gotować. Teraz mogę przyznać, że lubię i potrafi ę przygotować smaczny posiłek – mówi z satysfakcją Mirosław. Drugie zajęcie, które zapewnia artyście odprężenie to wędkowanie. W ciągu roku szkolnego zbyt często nie może sobie pozwolić na wypad nad wodę, w wakacje więc nadrabia całoroczne zaległości i namiętnie wędkuje.