Mieszkańcy kontra prezydent Czapski

W 2007 roku rada miasta podjęła uchwałę, dzięki której lokatorzy mogli wykupować komunalne mieszkania ze sporą bonifikatą. Zdecydowało się na to kilkaset osób. Ale już w 2009 roku prezydent Białej Podlaskiej Andrzej Czapski nagle zmienił zdanie. Włodarz uznał, że miasto traci na takim rozwiązaniu.

Dodatkowo, wszystkie mieszkania przekazano jako wkład do powołanej przez miasto spółki Zakład Gospodarki Lokalowej sp. z o.o. Bez wiedzy i woli mieszkańców. I, jak wskazują niektórzy, wbrew prawu. Jakby tego było mało, Czapski próbował wówczas tłumaczyć, iż po skandalicznej decyzji lokatorzy… zyskają!

– Są w sytuacji korzystniejszej, niż gdyby byli w mieszkaniu własnościowym. W mieszkaniu takim natychmiast czynsz idzie do góry – mówił „Słowu Podlasia” prezydent Czapski.

Zapomniał dodać, że mieszkańcy dalej mogą wykupić swoje mieszkania, tylko po wyższej cenie – bez bonifikaty. Lokatorzy jakoś nie dali się jednak przekonać. Jeden z poszkodowanych był na tyle zdeterminowany, że postanowił poprosić o pomoc sąd. Sprawa trafiła w końcu do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sędziowie uznali, że skarga lokatora jest zasadna. Taka decyzja otworzyła mieszkańcom możliwość walki o swoje prawa i odszkodwania.

Poszanowania swojej własności domaga się aktualnie kilkanaście osób. Kolejna rozprawa w bialskim sądzie zaplanowana została na najbliższy czwartek, 11 września. Ostatecznie nie wiadomo, na ile sąd wyceni siedmioletnią walkę bialczan o swoje mieszkania. Wiadomo natomiast, że cała ta sprawa może oznaczać wielkie problemy dla Andrzeja Czapskiego i jego ekipy.